Bretlingi kaszubskie
11.05.2021
W dniu 11 maja 2021 roku na Listę Produktów Tradycyjnych zostały wpisane w kategorii: Produkty rybołówstwa: „bretlingi kaszubskie”.
Wygląd (zewnętrzny i na przekroju)
Tuszka szprotowa w panierce
Kształt (zewnętrzny i na przekroju)
Podłużna tuszka szprotowa
Wielkość
8-10 cm.
Barwa (zewnętrzna i na przekroju)
Surowiec barwy szaro-stalowej, po usmażeniu kremowy z jasnobrązową, złocistą panierką
Konsystencja, „wrażenie w dotyku”
Sztywna, chrupiąca, pozwalająca utrzymać całą tuszkę w pionie przy trzymaniu jej za dolny koniec (ogon), miękka i soczysta w środku
Smak i zapach
Surowiec w postaci świeżego lub/i zasolonego bez głowy szprota, powinien posiadać zapach świeżej ryby, który po przetworzeniu, powinien być lekko słonawy
Tradycja, pochodzenie oraz historia produktu rolnego, środka spożywczego lub napoju spirytusowego
Szprot bałtycki (Sprattus sprattus), zwany przez Kaszubów bretlingiem (brètlingiem), jest jedną z najczęściej wykorzystywanych ryb w tradycyjnej kuchni mieszkańców nadmorskich osad. Jej masowe występowanie oraz mały rozmiar sprawiał, że nie cieszyła się uznaniem u kupców. Z tego powodu powszechnie trafiała na rybacki stół. Na wybrzeżu szprotki serwowano w formie odgłowionej i wypatroszonej, a konserwowało się je tradycyjnie przez zasolenie lub marynowanie. Do niedawna bardzo popularne były również szproty wędzone. Zasolone w beczkach szproty przechowywane w każdej rybackiej spiżarni, obok śledzi, były podstawową rezerwą pokarmową na trudny zimowy czas.
Przekąska ta znana jest w pomorskich barach i restauracjach przynajmniej od początku lat 70. XX wieku, a na początku lat 90. XX wieku powszechnie zaczęto nazywać ją kaszubską nazwą bretling. Danie to jest obecnie bardzo popularne i można je nabyć w wielu nadmorskich barach i restauracjach rybnych, zwłaszcza na kaszubskim wybrzeżu. Spożywa się je w dowolny sposób: siedząc, stojąc lub idąc, bez używania sztućców. Do jego rozpowszechnienia przyczyniły się ubogie w zaopatrzenie spożywcze lata 80. XX wieku. Wówczas to poszukiwano pomysłu na stworzenie ciekawego produktu z często niewykorzystywanej, a masowo poławianej szproty. Za inspirację posłużyły popularne wśród mieszkańców wybrzeży południowej Europy małe, suszone rybki, powszechnie wykorzystywane jako szybka przekąska. Bretlingi kaszubskie to danie podobne, ale wykonane przez smażenie, a nie suszenie. Ta forma serwowania szproty szybko się przyjęła i obecnie jest bardzo popularna. Jest ona również często przyrządzana w warunkach domowych, zwłaszcza w miejscowościach nadmorskich, gdzie stosunkowo łatwo jest jeszcze nabyć świeży surowiec do jej wykonania.
Jeżeli szprot jest świeży, przed smażeniem należy go lekko zasolankować przez czas nie dłuższy niż 10 minut (tuszka ma otwartą jamę brzucha i dlatego w jej mięso szybko wnika sól). Ryby w solance należy zamieszać, a następnie wyrzucić na sitko, by obciekły i przeschły. Kolejnym etapem jest obtoczenie tuszek najlepiej w grubej mące „krupczatce” i wrzucenie ich do gorącego oleju (160-180 stopni) we frytkownicy. Temperatura oleju musi być wysoka, aby mięso ścięło się w nim gwałtownie (nie może się prażyć). Dzięki temu tuszka staje się sztywna. Czas smażenia jest krótki (2-3 minuty), zależny od ilości jednorazowo wrzuconych szprotów. Wskazane jest wrzucanie niewielkich porcji, tak by całość usmażyła się jednorodnie. Zwykle do bretlingów kaszubskich podaje się sos majonezowy lub majonezowo-chrzanowy, ale nie jest to regułą. Można je też skropić sokiem z cytryny.