Lipiec białowieski
03.06.2018
Produkt wpisany na listę produktów tradycyjnych w dniu 2005-12-28 w kategorii Miody w woj. podlaskim.
Wygląd:
Miód pszczeli występuje w dwóch naturalnych postaciach płynnej – zwanej patoką i stałej określanej jako krupiec. Krystalizacja, czyli tworzenie krupca jest cechą charakterystyczną naturalnych miodów pszczelich.
Rozmiar:
Kształt miodu jest uzależniony od kształtu opakowania detalicznego i może znajdować się w nim w dwóch postaciach – patoki lub krupca.
Barwa:
Miód nektarowy lipowy (NL) może mieć barwę bardzo jasną, prawie białą, poprzez nieco ciemniejszą aż do bursztynowej z zielonkawym odcieniem – w zależności od domieszki spadzi, która zwykle towarzyszy nektarowaniu lipy i prawie zawsze występuje w tej odmianie miodu. Miód spadziowy ze spadzi iglastej (SI) ma ciemną, brązową barwę z zielonkawym lub szarozielonkawym odcieniem. Podczas krystalizacji, która trwa od pięciu do ośmiu tygodni, przybiera barwę ciemnobrązową z odcieniem szarym lub zielonkawym.
Konsystencja:
Miód spadziowy ze spadzi liściastej (SL) jest cieczą gęstą o barwie zielonkawo-herbacianej do jasnobrązowej. Krystalizuje w ciągu kilku tygodni, przyjmując barwę szarobrązową. Miód spadziowy ze spadzi iglastej (SI) przechowywany przez dłuższy okres w temperaturze około 20º C może rozwarstwiać się na części: górną – płynną i dolną – skrystalizowaną; kryształy mogą tworzyć zlepy. Miód spadziowy ze spadzi liściastej (SL) w ciągu kilku tygodni krystalizuje w temperaturze około 20º C.
Smak:
Miód nektarowy lipowy (NL) ma bardzo silny aromat podobny do zapachu kwiatów. Jego smak jest słodki z nieco gorzkawym posmakiem, lekko piekący. Miód spadziowy ze spadzi iglastej (SI) ma silny, lekko korzenny lub żywiczny zapach. Charakteryzuje się łagodnym, mało słodkim, lekko żywicznym smakiem. Miód spadziowy ze spadzi liściastej (SL) ma niezbyt silny, ale specyficzny – lekko korzenny zapach. Charakteryzuje się łagodnym, nieco cierpkawym smakiem.
Tradycja:
Henryk Sienkiewicz ze swoim przyjacielem Zygmuntem Glogerem w 1882 roku odbyli podróż do Puszczy Białowieskiej. Wspomnienia z odbytej podróży przyjaciel Sienkiewicza opisał w publikacji "Białowieża w albumie" wydanej w Warszawie w 1903 roku. W swej książce wspominał m.in. o lipcu pochodzącym z tego regionu: (...) "Po tych drzewach należy się miejsce miododajnej lipie, która tu wyrasta równie wysoko i równie prosto jak sosna, dźwigając niewielką koronę z gałęzi na wierzchołku. Kto tylko zna lipy ogrodowe, zwykle gałęziste od ziemi, ten, stojąc wśród lip białowieskich, gotów zapytać: co to za drzewa? Na tych wyniosłych koronach pszczoły zbierają lipiec, nie tylko biały jak masło śmietankowe, ale różniący się przytem znacznie od wszystkich lipców ogrodowych swoim szczególnym aromatem i smakiem, a przytem ceną bajeczną. Czy to bowiem dlatego, że pszczelnictwem mała liczba mieszkańców puszczy się zajmuje, czy że lipiec tutejszy poszukiwany jest przez amatorów ze stron dalekich, ale cena garnca (bo na wagę tu jeszcze sprzedawać nie umieją) dochodzi nieraz do 15 – tu rubli!" Wytwarzanie lipca białowieskiego jest związane z obszarem leśnym, zwanym od setek lat Puszczą Białowieską. To teren ogólnie znany i licznie odwiedzany przez przyrodników i leśników z całego świata. Puszcza Białowieska leży na terenie dwóch państw – w północno-wschodnim regionie Polski i w zachodniej, przygranicznej części Białorusi. Zajmuje ona szczególną pozycję w Leśnym Kompleksie Promocyjnym ze względu na duży stopień zachowania charakteru puszczy i cech naturalności części biocenoz leśnych, które charakteryzuje złożona, wielowarstwowa, wielogatunkowa i różnowiekowa struktura. Świat roślin i zwierząt jest tu niezwykle bogaty zarówno pod względem występowania unikatowych gatunków, jak i złożoności ekosystemów. Zachodnia część Puszczy Białowieskiej, stanowiąca fundamentalny obszar Leśnego Kompleksu Promocyjnego, leży w województwie podlaskim, w powiecie hajnowskim w zasięgu gminy Białowieża, Narewka, Dubicze Cerkiewne, Hajnówka, miasta Hajnówka i Narew.
- Ostatnia modyfikacja:
- 17.07.2018 11:10 Sławomir Mucha
- Pierwsza publikacja:
- 17.07.2018 11:10 Sławomir Mucha