Powidła krzeszowskie
03.06.2018
Produkt wpisany na listę produktów tradycyjnych w dniu 2006-03-10 w kategorii Warzywa i owoce w woj. podkarpackim.
Wygląd:
Gęsta masa śliwkowa
Barwa:
Ciemny brąz
Konsystencja:
Gęsta masa
Smak:
Smak słodko-winny; zapach śliwkowy
Tradycja:
Krzeszów jest położony w południowo-wschodniej części Polski (w powiecie niżańskim). Nazwa miejscowości została wymieniona w dokumentach z 1390 roku wystawionych dla Jaska Kustry – znanego historykom jako dziedzica Krzeszowa. Krzeszów leży na prawym brzegu rzeki San, który był ważną drogą handlową – spławiano nim towary do Warszawy, Elbląga oraz Gdańska. Mieszkańcy Krzeszowa, jak wynika z zachowanego protokołu powszechnej konskrypcji domów, zajmowali się sadownictwem i uprawą roli. Urodzajne gleby lessowe sprzyjały uprawie drzew owocowych. Na słonecznym stoku krzeszowskiego wzgórza dojrzewają jesienią znakomite owoce. Szczególnie sławne są śliwki węgierki, z których od wieków wyrabia się wyśmienite powidła, cieszące się niegdyś powodzeniem na rynkach Warszawy, Torunia i Lwowa. Powidła smażyło się w specjalnych miedzianych kotłach, przez wiele godzin, ciągle mieszając drewnianymi kopyściami nie dopuszczając do zrobienia się „kocura” na dnie kotła. Była to ciężka i żmudna praca wymagająca wprawy i siły. Zajmowali się tym mężczyźni wspólnie z kobietami. Powidła były dobrze wysmażone wówczas, gdy nabrane na kopyść, po jej odwróceniu, nie spadały. Powidła krzeszowskie znane były z tego, że wysmażano je bez cukru, a trwałość swoją zachowywały przez kilkanaście lat. Tradycja wytwarzania powideł przechodziła z pokolenia na pokolenie i przetrwała do dzisiaj. Od kilku lat smażeniu powideł towarzyszy uroczystość pod nazwą „Powidlaki”. „Oj marika ty marika Jakżeś ty smażyła Żeś se do powideł Kocura puściła Za swoje lenistwo Za to żeś drzemała Będziesz na dnie kotła Kocura drapała” (Stanisława Pudełkiewicz, Powidlany jadłospis).
- Ostatnia modyfikacja:
- 19.09.2018 13:01 Sławomir Mucha
- Pierwsza publikacja:
- 19.09.2018 13:01 Sławomir Mucha