W historycznym zamku o przyszłości polskiego rolnictwa
04.10.2019
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski spotkał się z grupą dziennikarzy w komnatach zamku w Golubiu-Dobrzyniu. Ministrowi towarzyszył wicewojewoda kujawsko-pomorski Józef Ramlau.
Dziennikarze w pierwszej kolejności pytali ministra o słynne już tzw. „taśmy Ardanowskiego”.
- Nie mam nic do ukrycia i każdy może mnie nagrywać. Moja ostra wypowiedź dotyczyła przede wszystkim dyrektorów z centrali i oddziałów regionalnych podczas normalnej odprawy, a nie tajnego spotkania – powiedział minister Ardanowski.
- Nie mogłem zgodzić się z sytuacją, w której złożone przez rolników wnioski na modernizację gospodarstw leżą miesiącami, zamiast być realizowane – podkreślił szef resortu zwracając jednocześnie uwagę, że o ocenie sprawności ARiMR liczy się przede wszystkim życzliwe i sprawne obsługiwanie rolników.
Dziennikarze wcześniej towarzyszyli szefowi resortu rolnictwa podczas wizyty w firmie Biofood, rodzinnej firmie przetwórczej, która wytwarza soki ekologiczne. Firma korzysta tylko z certyfikowanych surowców ekologicznych od okolicznych rolników. Importowane są jedynie komponenty owoców, które nie rosną w Polsce.
Przetwórca zwracał uwagę dziennikarzy na unijne oznakowanie symbolem rolnictwa ekologicznego.
– To bardzo ważny znak i konsumenci powinni wiedzieć, że aby go uzyskać trzeba spełniać wysokie wymagania i dlatego nie chcemy naszej produkcji wstawiać do sieci pod ich marką własną, lecz pod swoją – stwierdził producent Emil Śwniarski.
Pytany o europejskie rolnictwo powiedział, że najbardziej przeszkadza mu nierówne traktowanie rolników, którzy otrzymują niższe wsparcie od swoich kolegów, bo to zakłóca równe warunki konkurencji.
- Dla mnie najważniejsze jest to, że unijne negocjacje wspiera premier, a technicznie prowadzi je ministerstwo spraw zagranicznych. Nasze stanowisko jest jasne i nie ma naszej zgody na dalsze dyskryminowanie polskich rolników, a decyzje muszą zapaść jednogłośnie – podkreślił pytany o te kwestie minister.
Minister poinformował również, że Polska szuka sojuszników, ale też wspiera rozwiązania proponowane przez innych, ale te które są korzystne także dla polskich rolników.
- W nowej perspektywie finansowej wsparcie będzie na pewno kierowane do produkcji ekologicznej, do gospodarstw rodzinnych, ale musi być ono dla tych rodzajów działalności ekologicznej, które realnie produkują – zwrócił uwagę minister Ardanowski.
Zdjęcia (6)
- Ostatnia modyfikacja:
- 04.10.2019 18:14 Iwona Chromiak
- Pierwsza publikacja:
- 04.10.2019 15:36 Iwona Chromiak