Biebrzański Park Narodowy po pożarze. Przyroda wraca do życia
Trwa proces regeneracji przyrody po pożarze w Biebrzańskim Parku Narodowym. Leśnicy
i służby parku przy wsparciu strażaków walczyli z żywiołem przez ponad tydzień. Zagrożonych wyginięciem było wiele gatunków, między innymi cietrzew i orlik grubodzioby.
W płomieniach zginęło tysiące gryzoni, gadów i płazów. Na szczęście, pożar miał w większości charakter powierzchniowy, co daje nadzieję na szybką odbudowę ekosystemu, którą już obserwujemy. Spod popiołów wychodzi zieleń. Pożarzysko zaczynają porastać rośliny, a niektóre gatunki ptaków ponownie zakładają siedliska.
– Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym był największą akcją gaśniczą w Polsce od lat. Cieszę się, że służby zadziałały nadzwyczaj profesjonalnie, co przyczyniło się do zmniejszenia strat w środowisku naturalnym. Wyciągnęliśmy cenne lekcje na przyszłość – powiedział Minister Środowiska Michał Woś.
Minister Środowiska wręczył na ręce strażników parku, leśników oraz strażaków ochotników, biorących udział w akcji gaśniczej w dolinie Biebrzy, honorowe odznaczenia „Za zasługi
dla ochrony środowiska i gospodarki wodnej”.
– Państwa heroiczna postawa jest godna podziwu i uznania– dodał minister.
Podczas spotkania pełniący obowiązki dyrektora BPN symbolicznie przekazał czek opiewający na kwotę 3 547 660 zł., pochodzącą ze zbiórki publicznej na rzecz Ochotniczych Straży Pożarnych, ogłoszonej przez Biebrzański Park Narodowy.
Akcja gaśnicza Biebrzańskiego Parku Narodowego została w całości sfinansowana z budżetu państwa, w tym ze środków Ministerstwa Środowiska i Lasów Państwowych. Na ten cel przekazano prawie 8 mln zł