Kolejny etap dekomunizacji. W Chrzowicach obalono pomnik Armii Czerwonej
24.03.2022
Nie ma już pomnika poświęconego żołnierzom Armii Czerwonej w Chrzowicach przy drodze krajowej numer 45 w gminie Prószków. Monument został wzniesiony na byłym cmentarzu w 1949 roku, jednak - dzięki staraniom Instytut Pamięci Narodowej oraz pozytywnej odpowiedzi włodarzy gmin, obiekt zdemontowano.
Pomnik mierzył 5 metrów wysokości. Zawierał napis w języku polskim i rosyjskim "Wieczna chwała bohaterom Armii Radzieckiej poległym za wolność narodów w 1945 roku". Na jego szczycie zamonotwany był również symbol komunistyczny - czerwona gwiazda.
Prezes IPN dr Karol Nawrocki zaapelował do samorządów o usunięcie z przestrzeni publicznej wszelkich nazw i symboli wciąż upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia bądź daty symbolizujące komunizm. - Najwyższy czas nadrobić zaległości w tej dziedzinie – podkreślał prezes IPN dr Karol Nawrocki w oświadczeniu w sprawie dekomunizacji przestrzeni publicznej z 4 marca 2022 roku.
Na apel - jako pierwszy w regionie - odpowiedział burmistrz Prószkowa Krzysztof Cebula. - W każdej miejscowości znajdują się obeliski i pomniki. Liczymy niewinnych cywilów zamordowanych przez Sowietów w setkach. Starcy, kobiety, dzieci byli bestialsko mordowani i gwałceni – umierali w cierpieniach. Nie ma dlatego przyzwolenia na propagowanie sierpa i młota oraz na bycie wdzięcznymi Armii Czerwonej za wyzwalanie - podkreślał podczas wczorajszej uroczystości demontażu pomnika w Chrzowicach, burmistrz Cebula.
Wojewoda Sławomir Kłosowski cieszy się z reakcji Prószkowa na inicjatywę prezesa IPN. - Jako wojewoda opolski bardzo ucieszyłbym się, gdyby kolejne gminy reagowały pozytywnie jak burmistrz Prószkowa na apel prezesa Nawrockiego. Wiemy, że tego typu pomniki nadal stoją w Żelaznej i Mikolinie, które w ten sam sposób co w Chrzowicach fałszują prawdę historyczną. One nie mówią prawdy o zdarzeniach z przeszłości - komentował.
- Usunięcie tego pomnika, usunięcie symbolu czerwonej gwiazdy jest ważne również dla naszej przyszłości. Nierozliczenie zbrodni komunistycznych i niepozbycie się takich symboli z przestrzeni publicznej ośmiela satrapów tego świata. Podobne symbole ośmielają zło i eskalują zło, ponieważ pokazują, że zbrodnie nie zostały osądzone - komentował prezes IPN.