75. rocznica Obławy Augustowskiej
19.07.2020
Przy Wzgórzu Krzyży w Gibach, miejscu symbolizującym grób ofiar Obławy Augustowskiej, obchodzono w niedzielę (19.07) 75. rocznicę największej zbrodni dokonanej na Polakach po II wojnie światowej. Obława Augustowska nazywana jest również małym Katyniem. Hołd tym, którzy zginęli, złożył wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
Obchody rozpoczęły się mszą świętą w kościele pw. Św. Anny w Gibach, której przewodniczył Jego Ekscelencja ks. bp. pomocniczy Adrian Galbas, ordynariusz diecezji ełckiej. Następnie zgromadzeni przemaszerowali pod Krzyż - pomnik Ofiar Obławy Augustowskiej w Gibach, gdzie oddali hołd pomordowanym.
Organizatorami tegorocznych obchodów były Gmina Giby, parafia rzymskokatolicka w Gibach, Instytut Pamięci Narodowej, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku. Patronat honorowy nad uroczystością objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, który skierował list do uczestników uroczystości w Gibach:
Pochylam głowę składając hołd ofiarom obławy augustowskiej, prawdziwym patriotom, do końca wiernym idei polskiej niepodległości. Gibiańska Golgota to symbol ich męczeństwa i naszej wiecznej pamięci.
W uroczystościach wziął udział wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, który wraz z ministrem edukacji narodowej Dariuszem Piontkowskim złożył wieniec pod krzyżem upamiętniejącym ofiary Obławy.
75 lat temu, 12 lipca 1945 r., oddziały NKWD i Smiersz rozpoczęły na Suwalszczyźnie operację, w której zginęło co najmniej 592 działaczy podziemia niepodległościowego. Białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej od lat prowadzi śledztwo w sprawie Obławy Augustowskiej. Dotyczy ono zbrodni komunistycznej przeciwko ludzkości. Przyjęto w nim, że w lipcu 1945 r., w nieustalonym dotychczas miejscu, zginęło około 600 osób, zatrzymanych w powiatach augustowskim, suwalskim i sokólskim. Od kilkudziesięciu lat o wyjaśnienie zbrodni zabiegają również Obywatelski Komitet Poszukiwań Ofiar Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w lipcu 1945 r. oraz Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej, a także wielu historyków. Wciąż nie wiadomo, gdzie są groby ofiar.