81. rocznica pierwszych wywózek Polaków na Sybir
10.02.2021
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski i wicewojewoda Tomasz Madras złożyli w środę (10.02) rano kwiaty przed pomnikiem - Grobem Nieznanego Sybiraka w Białymstoku. 10 lutego przypada 81. rocznica rozpoczęcia pierwszej z czterech masowych wywózek przeprowadzonych przez władze sowieckie obywateli polskich na Wschód.
Od 10 lutego 1940 r. do czerwca 1941 r. władze Związku Sowieckiego, okupującego tereny II Rzeczypospolitej, zorganizowały cztery wywózki na Wschód obywateli polskich różnych narodowości.
- Był to wielki proces, który miał na celu osłabienie polskości na Kresach oraz uderzenie w osoby, które były związane z tworzeniem polskiej niepodległości - mówi wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
Pierwsza z deportacji objęła głównie rodziny urzędników państwowych, m.in. sędziów, prokuratorów, policjantów, leśników, właścicieli ziemskich, a także wojskowych, w tym uczestników wojny polsko-bolszewickiej. Wywożeni trafiali w okolice Archangielska oraz do Irkucka, Kraju Krasnojarskiego i Komi.
Pierwsza wywózka była największa - dotyczyła ok. 140 tys. osób - i najbardziej tragiczna pod względem liczby ofiar. Deportowano wtedy m.in. wielu mieszkańców Białegostoku i okolic. Historycy szacują, że w sumie na Syberię wywieziono od 300 tysięcy do ponad 1 mln osób. Wielu z deportowanych nie przetrwało podróży, wielu nigdy nie wróciło z zesłania.
- Wspominając ten dzień, musimy myśleć o ofiarach, o rodzinach, o osobach, których dotknęły deportacje. Była sroga zima – przewieziono je głównie w północne rejony Związku Sowieckiego, gdzie warunki przebywania były bardzo trudne. Sam transport odbywał się w nieludzkich okolicznościach – wiele osób go nie przeżyło. Ta historia tworzy naszą współczesność, powinna być przekazywana z pokolenia na pokolenie – zaznacza wojewoda podlaski.
- Pamiętajmy, że kwestią wyjściową do procesu wywózek był pakt Ribbentrop-Mołotow, który ustalał sfery wpływów między hitlerowskimi Niemcami a Sowietami. Być może II wojna światowa miałaby inny przebieg, gdyby nie to porozumienie. Naruszało ono zasadę samostanowienia narodów, a to jest element, który się pojawia w polityce międzynarodowej w dalszym ciągu - dodaje wojewoda.
Wydarzenia z 1940 roku upamiętnia w Białymstoku pomnik - Grób Nieznanego Sybiraka. W środowy poranek kwiaty przy nim złożyli: wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, wicewojewoda Tomasz Madras, płk Sławomir Kocanowski - dowódca 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej, Józef Mozolewski - przewodniczący NSZZ Solidarność Region Podlaski oraz przedstawiciele białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.