Obchody 82. rocznicy obrony odcinka "Wizna"
12.09.2021
Bitwę pod Wizną z 1939 roku historycy często nazywają "polskimi Termopilami" - siedmiuset polskich żołnierzy pod dowództwem kpt. Władysława Raginisa stawiło opór ponad czterdziestotysięcznym oddziałom niemieckim. Mieszkańcy Wizny upamiętnili poległych, przygotowując spektakl historyczny. W niedzielę (12.09) pod pomnikiem żołnierzy Samodzielnej Grupy Operacyjnej Narew odbyły się oficjalne uroczystości, w których wziął udział wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
Obchody 82. rocznicy obrony odcinka "Wizna" rozpoczęły się w sobotę 11 września spektaklem historycznym "Ostatni schron Góry Strękowej". W inscenizacji, którą wyreżyserował Sławomir Konarzewski, wystąpili mieszkańcy miejscowości.
W niedzielę (12.09) uczestnicy obchodów wzięli udział w uroczystej mszy świętej w kościele parafialnym pw. św. Jana Chrzciciela w Wiźnie, po której przemaszerowali pod pomnik Samodzielnej Grupy Operacyjnej Narew. Tam odśpiewano hymn państwowy, a zaproszeni goście wygłosili przemówienia. Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski odczytał list premiera Mateusza Morawieckiego skierowany do zebranych.
Pod pomnikiem odczytano również Apel Poległych oraz złożono kwiaty.
Bitwę pod Wizną historycy często nazywają "polskimi Termopilami". 720 Polaków pod dowództwem kpt. Władysława Raginisa walczyło z 40 tys. niemieckich żołnierzy. Niemcy dysponowali 350 czołgami, 457 moździerzami, działami i granatnikami, mieli też wsparcie powietrzne 600 samolotów Luftwaffe. Zaledwie kilkudziesięciu polskich żołnierzy dostało się do niewoli. Reszta zginęła, walcząc do końca. Dowódca, po wyczerpaniu amunicji i wydaniu rozkazu kapitulacji ostatnim ocalałym podwładnym, sam pozostał na stanowisku dowodzenia. Żeby nie trafić do niemieckiej niewoli, wysadził się granatem. We wrześniu 2012 r. kpt. Raginis został pośmiertnie awansowany na stopień majora.