Pożegnanie żołnierza AK kapitana Jerzego Nowickiego ps. "Plastuś"
30.07.2021
W Ciechanowcu odbyły się uroczystości pogrzebowe żołnierza Armii Krajowej kapitana Jerzego Nowickiego ps. "Plastuś". Licznie zgromadzeni godnie pożegnali wspaniałego patriotę, Żołnierza Wyklętego, utalentowanego artystę plastyka. Podczas mszy pogrzebowej w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski odczytał list premiera Mateusza Morawieckiego.
Po zakończonej Mszy Świętej uczestnicy wydarzenia przenieśli się na Cmentarz Parafialny przy ul. Henryka Sienkiewicza w Ciechanowcu, gdzie odbyła się dalsza część ceremonii.
Urodzony w Ciechanowcu 8 maja 1932 r. Jerzy Nowicki już jako nastolatek zaczął działać w podziemiu niepodległościowym. Mając 16 lat, jesienią 1948 r., został żołnierzem 6. Partyzanckiej Brygady Wileńskiej Zrzeszenia Wolność i Niepodległość. Nadano mu pseudonim "Plastuś", przysięgę składał przed swoim dowódcą kpt. Władysławem Łukasiukiem ps. "Młot". Pełnił różne role: łącznika, wywiadowcy, w konspiracji wykorzystano też jego zdolności plastyczne i przez prawie dwa lata zajmował się podrabianiem dokumentów.
Kiedy w 1950 r. komuniści wpadli na jego trop, otrzymał rozkaz wyjazdu z Ciechanowca. Organizacja wysłała go do zrujnowanej Warszawy, gdzie został dekoratorem w Akademii Sztabu Generalnego na Ochocie, przeniesionej później do Rembertowa. Pracował także jako dekorator m.in. w Hucie Warszawa, uprawiał też własną twórczość artystyczną, głównie sakralną i patriotyczną. Był też świetnym kopistą znanych dzieł sztuki, m.in. Jana Matejki, Juliusza i Wojciecha Kossaków. W połowie lat 80. wyjechał do USA, gdzie rewitalizował wnętrze świątyni parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika przy 7th Street na Manhattanie - najstarszej polskiej parafii w stanie Nowy Jork.
Po transformacji ustrojowej Jerzy Nowicki wrócił w 1990 r. do Polski. Stworzył w kraju wiele dzieł, m.in. trzy jego obrazy zdobią wnętrze kościoła środowisk twórczych przy Placu Teatralnym w Warszawie.
Zmarł 27 lipca w wieku 89 lat.