Światło Pamięci o ofiarach deportacji
09.02.2024
Nocą z 9 na 10 lutego 1940 roku rozpoczęła się pierwsza masowa deportacja obywateli RP w głąb Związku Sowieckiego. W rocznicę tych wydarzeń, na torach przy Muzeum Pamięci Sybiru, jak co roku, zapalone zostało Światło Pamięci. Wśród uczestników uroczystości był wojewoda Jacek Brzozowski.
Pierwsza z czterech masowych wywózek z lat 1940-41 była jednocześnie największa, objęła 140 tysięcy osób, głównie osadników wojskowych, urzędników, funkcjonariuszy służb. Wywożono ich wraz z całymi rodzinami. Zostały one zmuszone do porzucenia swoich domów, pozwolono zabrać z sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Deportowani trafili do 21 różnych obwodów i republik autonomicznych Związku Sowieckiego – od obwodu archangielskiego aż po Kraj Krasnojarski.
Zima przełomu lat 1939/40 była wyjątkowo mroźna, temperatury lutowe sięgały niekiedy –40 stopni Celsjusza. Z uwagi na ekstremalne warunki pogodowe, jak i na fakt, że większość wywożonych skierowana została do pracy przy wyrębie lasu w niemal łagrowym reżimie, śmiertelność wśród ofiar tej deportacji była najwyższa.
- Nasza wiedza o ich losie jest coraz większa – mówił podczas uroczystości wojewoda Jacek Brzozowski. - Wciąż jednak trudno nam wyobrazić sobie tę noc, kiedy do drzwi kolejnych domów dobijały się operacyjne trójki NKWD. Pamięć o tych wydarzeniach wydaje się szczególnie ważna teraz, kiedy od dwóch już lat obserwujemy kolejną wojnę, prowadzoną bezwzględnie przez kolejne wcielenie rosyjskiego imperium.