5-11 marca: tyDZIEŃ z SOŁTYSAmi - rozmowa z Panem Maciejem Dąbrowskim, sołtysem wsi Dąbrowa-Moczydły na Podlasiu
05.03.2023
Liderzy swoich małych społeczności – sołtysi. W naszym kraju jest ich ok. 40 tysięcy. Są w tym gronie i kobiety, i mężczyźni, to osoby w różnym wieku – łączy je społecznikowska pasja. Na co dzień są pośrednikami między mieszkańcami wsi a urzędami gmin. Z prośbą o pomoc, często bez uprzedzenia, pukają do ich drzwi sąsiedzi.
Kilkoro sołtysów z całej Polski znalazło parę chwil, by odpowiedzieć Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na kilka pytań. Okazuje się, że nie wszyscy zdawali sobie sprawę, że Dzień Sołtysa obchodzony jest 11 marca. Na życzenia z tej okazji będzie jeszcze czas. By wyróżnić pełniące tę ważną we wsi funkcję osoby, przez tydzień publikowane będą wywiady z nimi.
Dziś zachęcamy do przeczytania rozmowy z Panem Maciejem Dąbrowskim, sołtysem wsi Dąbrowa-Moczydły na Podlasiu.
Od ilu lat jest Pan sołtysem?
Sołtysem jestem od 2000 roku, zatem już 23 lata.
Co spowodowało, że zdecydował się Pan na pełnienie tej funkcji?
Tak naprawdę przyczynił się do tego przypadek. Byłem na zebraniu, podczas którego poprzedni sołtys złożył rezygnację. Szukano następcy i padła wówczas moja kandydatura. Zostałem wybrany jednogłośnie i postanowiłem podjąć się tego wyzwania.
Czym zajmuje się Pan jako sołtys?
Do moich sołeckich obowiązków należą m.in. reprezentowanie sołectwa na posiedzeniach rady miejskiej oraz organizowanie zebrań, na których rozwiązujemy pojawiające się problemy mieszkańców naszej wsi. Nie mniej ważnym zadaniem jest pobieranie podatków i opłat lokalnych.
Z jakimi sprawami zgłaszają się do Pana mieszkańcy sołectwa?
Przede wszystkim są to różnego rodzaju problemy. Proszą o interwencję, gdy np. szwankuje oświetlenie uliczne albo droga dojazdowa wymaga remontu.
Z czego Pan jako sołtys czerpie największą satysfakcję?
Powodem do zadowolenia jest dla mnie już sama możliwość działania na rzecz mojej miejscowości i jej mieszkańców. Cieszę się, że nie jestem tylko obserwatorem, ale czynnym członkiem tej niewielkiej społeczności i mogę wpływać na to jak zmienia się ta moja mała ojczyzna.
Co uważa Pan za sukces?
W naszej miejscowości dobrze prosperuje włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej, mamy liczne i sprawnie działające koło gospodyń wiejskich. Sam należę do obu organizacji. Za nasz wspólny sukces uważam wszystkie udane wydarzenia lokalne – konkurs, zawody, w których uczestniczymy, a czasem zdobywamy też nagrody. Jako działacz jestem dumny z pozyskiwanych środków finansowych, a jako lokalny patriota – ze wszystkich okazji, które pozwalają kultywować tradycję i upamiętniać historię. Według mnie do każdego sukcesu przyczynia się zaangażowanie wszystkich mieszkańców sołectwa. Nie bez znaczenia jest też pomoc płynąca z zewnątrz.
Jakie są efekty przekazywanego przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wsparcia?
Efekty pomocy finansowej, która trafia na wieś, można dostrzec bez trudu. Od kiedy dodatkowe pieniądze trafiają do rolników, gospodarstwa wyglądają inaczej – widać więcej nowoczesnych maszyn, dzięki którym łatwiej i efektywniej się pracuje.
Czego życzyłby Pan sobie jako sołtysowi?
Chciałbym, żeby zaangażowanie mieszkańców mojego sołectwa nigdy nie osłabło. Dzięki temu nasza miejscowość będzie się stale rozwijać. Życzyłbym sobie także utrzymania dobrych relacji z władzami samorządowymi i organizacjami pozarządowymi. Dziękuję za dotychczasowe wsparcie naszych inicjatyw i liczę na więcej.
Zdjęcie: Archiwum domowe Pana Macieja Dąbrowskiego