W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Ginąca bioróżnorodność - zagrożone gatunki zwierząt w Polsce

05.10.2023

Zróżnicowanie gatunkowe na naszej planecie sprawia, że jest ona absolutnie unikatowa. Niestety postępujące zmiany w środowisku naturalnym powodują, iż lista zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt systematycznie się wydłuża. Możemy jednak aktywnie działać i wspierać te ekosystemy, których różnorodność biologiczna znacząco spada.

European bison in november forest

Choć termin „bioróżnorodność” po raz pierwszy został użyty dopiero w 1980 roku przez Thomasa Lovejoya, to oczywiście zróżnicowanie życia na naszej planecie w zakresie gatunkowym, ekosystemowym czy genetycznym istniało od zawsze. Co więcej w pełni naturalne jest również wymieranie gatunków wraz ze zmieniającymi się warunkami w środowisku. Niestety obecnie wymieranie gatunków następuje około 1000 razy szybciej niż to, które specjaliści uważają za naturalne. Zgodnie z raportem opublikowanym przez ONZ w 2019 roku, w ciągu najbliższych dekad może wyginąć nawet co ósmy gatunek istniejący na Ziemi. Jesteśmy świadkami szóstego wielkiego wymierania w historii Ziemi.

Patrząc bardziej szczegółowo przyczyn ginącej bioróżnorodności jest wiele i są one bardzo zróżnicowane. Warto wspomnieć choćby o nadmiernej eksploatacji ekosystemów, wzroście zanieczyszczeń wody, powietrza i gleby, trwałych zmianach w środowisku naturalnym, wycince lasów, fragmentacji siedlisk przez sieć komunikacyjną czy hodowlach przemysłowych. Jednak tym, co łączy wszystkie wymienione czynniki, jest człowiek. Skoro działalność człowieka może zmniejszać bioróżnorodność, to sprawdźmy, czy nasza działalność może wywoływać rezultat odwrotny.

 

Zagrożone gatunki zwierząt w Polsce

Różnorodność gatunkowa Polski jest naprawdę duża – szacuje się, że biorąc pod uwagę rośliny, zwierzęta i grzyby, łącznie jest to około 63 tys. gatunków. Na terenie naszego kraju występuje ponad 35 tysięcy gatunków zwierząt, z czego około 73% to owady. Obecnie liczebność wielu gatunków wciąż spada, a zgodnie z danymi z 2022 roku, 181 gatunków kręgowców oraz 236 gatunków bezkręgowców znajduje się w różnych kategoriach zagrożenia według klasyfikacji Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN). Ochroną gatunkową objętych jest natomiast 799 gatunków zwierząt. Stopień zagrożenia gatunków jest bardzo zróżnicowany i zależny od wielu czynników, co jednak bardzo ważne – znaczna część gatunków zagrożonych jest jednocześnie objęta ochroną. Aby ochrona gatunkowa faktycznie była skuteczna, potrzebne są odpowiednio zaplanowane i zrealizowane działania. Zależnie od czynników takich jak biologia gatunku, charakter siedliska, miejsce bytowania, czy wreszcie zainteresowanie danym gatunkiem – gospodarcze lub amatorskie, faktyczne sposoby ochrony gatunkowej mogą być bardzo różne – począwszy od prowadzenia kampanii informacyjnych, przez odbudowę populacji w sztucznych warunkach i następne wypuszczenie zwierząt na wolność, tworzenie azyli, przesiedlanie zwierząt, walka z nielegalnym pozyskaniem i handlem, ochrona siedliska gatunku, odbudowa populacji gatunków, od których ginący gatunek jest zależny (np. roślin stanowiących dla niego schronienie czy pokarm), zwalczanie lub powstrzymanie ekspansji gatunków inwazyjnych. Poniżej przedstawiamy kilka zagrożonych gatunków zwierząt w Polsce.

Żubr – to największy ssak lądowy w Europie, liczebność w Polsce szacuje się na ponad 2200-osobników w stadach wolnościowych. Głównymi zagrożeniami dla populacji jest niska różnorodność genetyczna związana z niewielką grupą założycielską i wynikająca m.in. z tego zapadalność na choroby, konflikty z działalnością człowieka, ograniczona dostępność siedlisk, a potencjalnie również krzyżowanie z bizonami. Obecnie widoczny jest trend wzrostowy dla populacji żubrów w Polsce, warto jednak pamiętać, że około 100 lat temu zginął z rąk kłusownika ostatni wolnożyjący żubr w Puszczy Białowieskiej. W 1923 roku na świecie pozostały tylko 54 żubry czystej krwi, a przy odbudowie populacji po II wojnie światowej brało udział zaledwie 12 z nich.

Samce żubra mogą ważyć nawet 900 kg, podczas gdy samice 600 kg. Pojedyncze zwierzę w ciągu roku zjada aż do 10 ton zróżnicowanego pokarmu. Utrzymanie populacji żubra jest bardzo trudne m.in. z uwagi na to, że nawet nieduże stado żubrów potrzebuje siedlisk o powierzchni tysięcy hektarów – dotyczy to zarówno siedlisk leśnych, jak i nieleśnych. W celu ochrony gatunku poszukiwane są coraz skuteczniejsze sposoby zarządzania populacją w krajobrazie zmienionym przez człowieka, poszukiwanie są nowe miejsca do przesiedleń żubrów, a także budowane nowe ośrodki dla zwierząt.

Niedźwiedź – choć dawniej niedźwiedzie żyły na terenie całej Europy i dość częste było ich występowanie także w Polsce, obecnie ich populacja na terenie kraju nie należy do najliczniejszych. Szacunki w zależności od źródeł informacji wahają się znacznie, bo od ok. 150 po ponad 350 osobników. Zdecydowaną większość niedźwiedzi stwierdzono w województwie podkarpackim, głównie w ostoi bieszczadzkiej (ostoja to obszar występowania), a także w Tatrach, ale niedźwiedzie stwierdzono również w województwie małopolskim i śląskim. W przeszłości populacja stale zmniejszała się głównie z powodu polowań w celu uzyskania futra i mięsa oraz tępienia osobników za wyrządzone szkody. Finalnie zatem za niemal całkowitą zagładę niedźwiedzia na terytorium Polski odpowiada ekspansywna polityka człowieka. To właśnie niedźwiedź jako jeden z pierwszych gatunków został wpisany na listę zwierząt ściśle chronionych. W celu ochrony gatunku podejmowane są m.in. działania mające na celu zapewnienie niedźwiedziom spokojnego snu zimowego czy zapobieganie sytuacjom konfliktowym z człowiekiem.

Wąż Eskulapa – to największy i najrzadziej występujący w Polsce wąż, zgodnie z ostatnimi szacunkami z 2014 roku, jego populacja liczy około 200 osobników. Najczęściej spotykany jest w Bieszczadach, szczególnie upodobał sobie stanowiska antropogeniczne w otoczeniu człowieka. Największe osobniki mogą mieć nawet 200 cm długości, obecnie jednak należą one do rzadkości. Niebywale mała populacja to efekt naturalnych zagrożeń oraz ingerencji człowieka w ich środowisko naturalne. . Trudnością przy zwiększaniu populacji jest też to, że bardzo późno rozpoczyna się okres godowy, a zbyt późno wyklute młode mają bardzo małe szanse na przeżycie. W celu zwiększenia liczebności węża Eskulapa konieczne jest prowadzenie działań tzw. ochrony czynnej, co w praktyce sprowadza się do wykaszania łąk, odkrzaczania skarp czy budowy kopców, co zwiększa tereny odpowiednie dla tego gada.

Wilk – obecna populacja wilka w Polsce nie jest w pełni poznana, szacuje się ją na 2000 – 3800 osobników, warto jednak pamiętać, że pierwotnie zwierzę to było jednym z najpowszechniejszych drapieżników na terenie kraju. Jego rola w ekosystemie polega na tzw. utrzymaniu równowagi w środowisku leśnym, zabijając głównie osobniki chore i osłabione pełni ważną funkcję selekcyjną. Wilk to przodek udomowionego psa, wyróżnia się inteligencją, wytrzymałością oraz opiekuńczością wobec swojej watahy. Wbrew pozorom wilk nie jest zagrożeniem dla człowieka, jednak człowiek dla wilka już zagrożeniem jest. Budowa nowych dróg czy osiedli stale zmniejsza ilość naturalnych siedlisk tego zwierzęcia, zagrożeniem jest także kłusownictwo czy wypadki drogowe, a dodatkowy problem stanowi negatywny wizerunek drapieżnika atakującego zwierzęta gospodarcze.

Ryś – obecną populację rysia szacuje się na około 500 osobników. Dzięki zabiegom ochronnym populacja wykazuje tendencję wzrostową, od 2019 zaczęto reintrodukcję rysia w północno-zachodniej Polsce, wypuszczono kilkadziesiąt osobników, z których część z nich już doczekała się młodych. Największy europejski kot zamieszkuje wyłącznie najdziksze rejony Polski i wciąż wymaga podejmowania intensywnych działań ochronnych. Populacja rysi uległa załamaniu w pierwszej połowie XX wieku, co było efektem przede wszystkim utraty siedlisk (np. niszczenie lasów na potrzeby budowy dróg czy pozyskania drewna). Podobnie jak inne koty, rysie także większość czasu spędzają na odpoczynku, dlatego szczególnie cenią sobie siedliska odosobnione i trudnodostępne. W celu odbudowy populacji stosuje się tzw. reintrodukcję zwierząt, czyli ponowne wprowadzenie w stałe miejsca bytowania, monitoring i ocenę zachowania populacji, ustawianie tablic ostrzegawczych czy zapewnienie odpowiedniej bazy pokarmowej.

Troć jeziorowa – bardzo trudno oszacować rzeczywistą populację, troć jeziorowa w Polsce występuje w 10 jeziorach zlokalizowanych w dorzeczach górnej Wdy, Brdy i Drawy, przy czym najczęściej spotykana jest w jeziorze Wdzydze. Największymi zagrożeniami dla gatunku jest niszczenie tarlisk w celu regulacji koryt rzecznych, zanieczyszczenie wód oraz kłusownictwo. W celu ochrony gatunku wprowadzono okres ochronny dla troci jeziorowej trwający od 1 września do 31 stycznia oraz wymiar ochronny wynoszący 50 cm. Oprócz tego prowadzone były działania m.in. zmierzające ku renaturalizacji koryta rzeki Wdy czy odchowie narybku troci jeziorowej.

Sóweczka – to najmniejszy gatunek sowy nie tylko w Polsce, ale i całej Europie. Jej populacja szacowana jest na 1400-1800 par lęgowych. Zanikanie naturalnych siedlisk jej występowania powoduje, że sóweczki mają trudność ze znalezieniem dziupli, bowiem spada liczba starych drzew o miękkim drewnie, a do tego tracą swoje terytoria łowieckie. Aby zachować gatunek, prowadzone są działania mające na celu zachowanie starych drzewostanów czy prowadzenie kampanii informacyjnych.

Foka szara – z uwagi na środowisko życia, populację fok ocenia się nie w skali Polski, ale całego akwenu  - a zatem w kontekście Morza Bałtyckiego. Jeszcze około 100 lat temu liczebność fok w Bałtyku wynosiła około 100 000 sztuk, obecnie jest to jednak zaledwie około 40 000 osobników. Już w latach 40. XX wieku wytępiono około 20% populacji wskutek masowych polowań, w kolejnej dekadzie liczebność spadała z powodu zanieczyszczeń środowiska morskiego toksycznymi substancjami. Na szczęście w ostatnich latach można zaobserwować powolny wzrost populacji, a nawet powrót fok szarych na polskie wybrzeże Bałtyku. Efekt ten udało się uzyskać dzięki monitoringowi wybrzeża, zachowaniu naturalnych siedlisk, a na Helu prowadzona jest nawet rehabilitacja foczych szczeniąt – po jej zakończeniu, osobniki wypuszczane są na wolność.

Bioróżnorodność to ogromna wartość, o którą warto dbać. Największy wpływ na jej zachowanie ma człowiek, który jednocześnie stanowi dla niej największe zagrożenie. Wspólnie wspierajmy działania zmierzające ku utrzymaniu bioróżnorodności w Polsce i pamiętajmy o zagrożonych gatunkach zwierząt w naszym kraju.

Zdjęcia (4)

{"register":{"columns":[]}}