W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Zapraszamy do lektury wrześniowego numeru Przeglądu Pożarniczego

19.09.2023

Zapraszamy do lektury wrześniowego numeru Przeglądu Pożarniczego

Nic dwa razy się nie zdarza – wiemy z wiersza noblistki i poglądów Heraklita. Nie dziwi więc, że druga akcja pomocowa polskiego modułu GFFFV w Grecji, choć dokładnie w tym samym miejscu, z podobnymi zadaniami, przyniosła zupełnie nowe doświadczenia. W tym wydaniu oddajemy głos uczestnikom akcji, którzy zajmowali się jej różnorodnymi aspektami. A trzeba mieć świadomość, że organizacja wyjazdu, podróż kolumną z dziesiątkami samochodów i działanie na miejscu, kiedy z nieba leje się żar, rodzi nie tylko zmęczenie, ale i wiele problemów.

Jak dowiadujemy się z rozmowy z dowódcą działań bryg. Grzegorzem Borowcem, zapanować trzeba nad wszystkimi, na co grupa ma swoje sposoby, wypracowane przez lata i sprawdzone podczas wielu akcji zagranicznych. Dość powiedzieć, że jeszcze nigdy podczas działań gaśniczych za granicą strażacy nie spotkali się z takimi warunkami pogodowymi. Przez tydzień temperatura sięgała 40-45°C. To duże zagrożenie dla zdrowia ludzi i sprawności dla sprzętu, co istotnie wpływa na efektywność działań.

Żeby zyskać obraz całości, warto też przeczytać tekst Aleksandry Radlak. Autorka bada przyczyny greckich pożarów i docieka, dlaczego kraj ten jest za każdym razem zmuszony do korzystania z pomocy międzynarodowej.

https://www.ppoz.pl/aktualne-wydanie/temat-numeru/Pozary-po-grecku/idn:3104

Zostając przy tematyce pożarów lasu, zachęcamy do lektury wywiadu z gen. brygadierem Andrzejem Bartkowiakiem. Dowiemy się z niego m.in. o tworzeniu nowych modułów pieszych do gaszenia pożarów lasów (GFFF). Dlaczego? Taka konfiguracja jest na pewno mobilniejsza, nie wymaga kilkudniowej podróży kolumną pojazdów i coraz częściej jest na nią zapotrzebowanie. Komendant nota bene zapewnia, że nasza formacja jest na takim etapie, że może się dzielić ratownictwem, a nasz udział w ratowniczym świecie będzie się zwiększał.

https://www.ppoz.pl/czytelnia/w-ogniu-pytan/Cierpliwosc-poplaca/idn:3103

Pożegnaliśmy wakacje, co zawsze wiąże się z nutą nostalgii. Myśli wędrują na szkolne korytarze i w kierunku edukacji. Tę, jak wiadomo, prowadzi również nasza formacja – pod szyldem prewencja społeczna. Ten stosunkowo nowy filar PSP rozwija się coraz dynamiczniej. Aleksandra Świstel przybliża ciekawe lubuskie praktyki, a dopełnieniem jej artykułu jest materiał Arkadiusza Kaniaka o zielonogórskim Ogniku. Miejsce to żyje bardzo intensywnie – w ciągu roku szkolnego zajęcia odbywają się tam cztery dni w tygodniu, dziennie odwiedzają je dwie, trzy grupy. Zainteresowanie jest tak duże, że terminy rezerwowane są z blisko rocznym wyprzedzeniem.

https://www.ppoz.pl/czytelnia/szkolenie/Lubuski-fenomen-w-prewencji-spolecznej/idn:3105

Wreszcie piórem Rafał Wróbla zapraszamy do Seulu. W październiku w stolicy Korei ludzie upojeni wolnością po zniesieniu covidowych restrykcji ruszyli na ulice miasta. Dziesiątki barów i restauracji wypełniły się spragnionymi zabawy klientami. Według ustaleń zespołu śledczego tłum był tak gęsty, że przemieszczał się jak płyn, a ludzie nie byli już w stanie kontrolować ruchów własnego ciała. Doszło do wybuchu paniki, jej bilans to 159 ofiar śmiertelnych i co najmniej 172 osoby ranne. Panika to zjawisko niejako wpisane w ryzyko akcji ratowniczych z udziałem tłumu, a z tekstu dowiemy się, jakie wyzwania to zdarzenie zrodziło dla koreańskich służb.

https://www.ppoz.pl/czytelnia/swiat-katastrof/Lekcja-z-Seulu/idn:3106

Zapraszamy do lektury!

Zdjęcia (1)

{"register":{"columns":[]}}