W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Wilki w drodze

23.01.2025

„Wilki w zurbanizowanej, zatłoczonej Polsce, pomimo obawy przed ludźmi, nie są w stanie pozostać niezauważone” mówi dr hab. Sabina Nowak. Czy coraz częstsze obserwacje tych drapieżników powinny nas niepokoić?

Oszroniona wysoka trawa, na jej tle postać wilka patrzącego w obiektyw

Dzięki wprowadzeniu ścisłej ochrony gatunkowej w latach 90. XX w. populacja wilka w naszym kraju rośnie. Z punktu widzenia równowagi w ekosystemach jest to tendencja bardzo pożądana. Rodzi jednak jednocześnie wątpliwości i obawy. Czy słuszne? W jakich sytuacjach najczęściej wilki pojawiają się w pobliżu zabudowań i dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć w wypowiedzi dr hab. Sabiny Nowak, Prezeski Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”.

„Są to przede wszystkim młode, niedoświadczone osobniki, które opuściły grupy rodzinne i rozpoczęły wędrówkę w poszukiwaniu własnych terytoriów i partnerów. Przemierzają często po kilkaset, a niekiedy nawet ponad tysiąc kilometrów. W odróżnieniu od ludzi, wyposażonych w mapy i nawigację satelitarną, one muszą same odnajdywać drogę. Idą na przełaj, czasami także w dzień, od lasu do lasu, przez pola, często wzdłuż rzek, rowów, zadrzewień śródpolnych czy linii kolejowych. Czasami, po zmroku trafiają do miejscowości, a nawet miast. Mało kto je zauważa osobiście, jednak ich przejście rejestrują kamery monitoringu posesji. Kiedyś o nocnej wizycie wędrowca nikt nie wiedział, teraz nagranie ze smartfona lub przydomowej kamery staje się szeroko komentowanym newsem. Wędrujące osobniki są też regularnie widywane z samochodów, bo instynkt nakazuje im kontynuować wędrówkę i przekraczają drogi także w dzień, a aut się nie boją, bo nie są w stanie zidentyfikować człowieka za szybą pojazdu” - mówi dr hab. Sabina Nowak.

„Każdy wilk podczas wielotygodniowej wędrówki przez Polskę musi coś jeść. Poluje zwykle na to, czym karmili go rodzice, dlatego takie wilki widywane są często podczas pogoni za sarnami lub jeleniami na polach. Jednak, jeśli dzikie zwierzę okazuje się zbyt trudną zdobyczą dla niedoświadczonego i samotnego drapieżnika, zdarza się mu też zapolować na wałęsającego się bez nadzoru psa lub inwentarz” – dodaje dr Nowak.

Zachęcamy do zapoznania się z całą wypowiedzią opublikowaną na profilu Stowarzyszenia dla Natury "Wilk" na Facebooku

Jednocześnie przypominamy, że wilki z natury unikają kontaktu z człowiekiem. Zachętą do zbliżania się do domostw i gospodarstw są pojemniki na odpady lub kompostowniki, stanowiące łatwe źródło pokarmu. Zainstalowanie oświetlenia z czujnikami ruchu w ich pobliżu może odstraszać wilki. Nie należy także zostawiać resztek pokarmu podczas wypraw do lasu - wszystkie odpadki należy zabierać ze sobą, aby nie zwabiać drapieżników. Szczególnie młode osobniki mogą uzależnić się od takiego źródła pokarmu i w efekcie nauczyć się postrzegać ludzi jako dostarczycieli pożywienia.

W trosce o naszych domowych czworonogów należy także przypomnieć, że zgodnie z przepisami ustawy o ochronie zwierząt, obowiązuje zakaz puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna, natomiast zgodnie z przepisami ustawy o lasach zakazuje się puszczania psów luzem w lesie.

Dla bezpieczeństwa ludzi, ale także dla dobra wilków, niezmiernie ważne jest unikanie działań, które zachęcają te drapieżniki do przebywania w pobliżu zabudowań lub uzależniają je od człowieka, w tym przede wszystkim zabezpieczanie pojemników na odpady przed dostępem zwierząt drapieżnych, szczególnie na terenach, na których stwierdzono obecność wilków.

 

{"register":{"columns":[]}}