Chleb żytni z ziemniakami
03.06.2018
Produkt wpisany na listę produktów tradycyjnych w dniu 2013-03-22 w kategorii Wyroby piekarnicze i cukiernicze w woj. kujawsko-pomorskim.
Wygląd:
Bochen chleba pieczony w formie, na przekroju widoczny drobno oczkowany miąższ otoczony delikatnie przypieczoną skórką.
Kształt:
Prostokątny.
Rozmiar:
Rozmiar bochenka zależy od wielkości formy. Najczęściej 10-12 cm na 25-30 cm, masa około 600 g.
Barwa:
Skórka od ciemnozłotej do brązowej, boki jaśniejsze, miękisz jasnoszary, typowy dla pieczywa żytniego.
Konsystencja:
Skórka chleba twarda, chrupiąca, ale elastyczna, miękisz elastyczny, w dotyku „lepki”, po ściśnięciu szybko wracający do poprzedniego kształtu.
Smak:
Smak charakterystyczny dla chleba żytniego jasnego na naturalnym zakwasie, z lekkim posmakiem gotowanych lub parowanych ziemniaków oraz zakwasu żytniego. Zapach naturalnego chleba żytniego na zakwasie z nutą zapachową pieczonego ziemniaka.
Tradycja:
Do wybuchu II wojny światowej znaczną część ziarna zbieranego w gospodarstwach rolnych przetwarzano w obrębie własnego gospodarstwa, mieląc zboże na żarnach lub, w okolicach bardziej rozwiniętych gospodarczo, usługowo w lokalnych młynach gospodarczych. W czasach gwałtownego rozwoju uprawy ziemniaka w Polsce, gdy stał się on istotnym elementem diety mieszkańców Polski, zaobserwowano, że można zwiększyć ilość wypiekanego chleba dodając do ciasta chlebowego relatywnie taniego składnika, jakim były gotowane i rozdrobnione („utarte”) ziemniaki. Dodatkowym efektem takiego zabiegu okazała się poprawa smakowitości chleba oraz przedłużenie jego trwałości – dłużej zachowywał świeżość. Receptura na chleb żytni z ziemniakami na terenie Bydgoszczy i w okolicach przekazywana była z pokolenia na pokolenie zarówno ustnie jak i w opisach znanych książek, np. Tadeusza Wolickiego pt. „Nauka dla włościan” z 1831 r. oraz z roku 1915: „Dodatek książkowy do „Gazety Grudziądzkiej”” pod tytułem „Nauka gotowania do użytku Ludu polskiego”. „Zakwas był przerabiany dwa razy. Rano i popołudniu. Wieczorem można już było robić ciasto na chleb. Tata zawsze dopilnował jaka ma być dolewka wody i ile trzeba wsypać mąki do każdej fazy, bardzo ważna była też temperatura. Chłodniejszą wodę lało się latem, cieplejszą zimą. (…) Do gotowego zakwasu dodawało resztę mąki żytniej przewidzianej w recepturze i około 20% mąki pszennej oraz drożdże, sól i płatki ziemniaczane. Ciasto po wyrobieniu fermentowało w dzieży około 20-30 min. Następnie było ręcznie naważane, werkowane i wydłużane. Uformowane kęsy ciasta układało się w foremki. Jak ciasto odpowiednio wyrosło w formach wsadzało się formy do pieca” (Wywiad etnograficzny przeprowadzony z mieszkańcami Bydgoszczy).
- Ostatnia modyfikacja:
- 21.09.2018 11:59 Sławomir Mucha
- Pierwsza publikacja:
- 21.09.2018 11:59 Sławomir Mucha