Kiełbasa z Tronin
18.12.2019
Produkt wpisany na listę produktów tradycyjnych w dniu 2019-12-16 w kategorii Produkty mięsne w woj. łódzkim.
Wygląd (zewnętrzny i na przekroju)
Laski kiełbasy w naturalnych osłonkach
Kształt (zewnętrzny i na przekroju)
Walca
Wielkość
W zależności od wielkości pęt
Barwa (zewnętrzna i na przekroju)
Na zewnątrz barwa brązowa lub wiśniowo-brązowa. Na przekroju barwa różowa do jasnoróżowej z widocznymi kawałkami mięsa, tłuszczu i przypraw
Konsystencja, „wrażenie w dotyku”
Stała. Mięso kruche i soczyste
Smak i zapach
Smak i zapach wiejskiej, wędzonej wędliny, z wyczuwalnym zapachem czosnku
Tradycja
Tradycja wyrabiania kiełbasy znana jest w Polsce od XV wieku. Kiełbasę przyrządzano z mięsa świeżego lub peklowanego: krojonego bądź mielonego, zmieszanego z tłuszczem. „(…) miękkość i delikatność kiełbasy zależy od dobrego posiekania i zmiażdżenia mięsa twardszego oraz drobnego i równego posiekania. Soczystość należy regulować tłuszczem, bo to nadaje smak kiełbasie” – A. Różycki „Krakowskie wyroby wędliniarskie”, Kraków, 1926, s. 50. Kiełbasę doprawiano najczęściej solą, pieprzem, czosnkiem, majerankiem, zielem angielskim, gałką muszkatołową, owocami jałowca, kminkiem a nawet papryką.
W Troninach, niewielkiej wsi położonej w województwie łódzkim, oddalonej od większych miejscowości, mieszkańcy samodzielnie wytwarzali podstawowy asortyment żywności. W większości gospodarstw hodowano bydło i trzodę chlewną, a pozyskiwane mięso przerabiano głównie na wędliny. W Troninach kiełbasę przygotowywano najczęściej na Wielkanoc oraz wesela, które hucznie wyprawiano z udziałem mieszkańców z całej wsi.
Do wyrobu kiełbasy z Tronin przeznaczano mięso z łopatki, szynki i karczku. Aby kiełbasa była smaczniejsza, dodawano mięso wołowe z łopatki oraz boczek wieprzowy lub słoninę, dzięki czemu kiełbasa z Tronin nie była za sucha. Mięso na kiełbasę, krojono na kawałki i poddawano procesowi peklowania. „(…) pokrajane mięso w kostki 2-3cm, zamarynować na 2 dni dodając soli, saletry, cukru i czosnku (…)” – M. Norkowska, „Spiżarnia i zapasy zimowe”, Warszawa, 1911, s.208. W tym czasie przygotowywano przyprawy. To zadanie należało do dzieci, które obierały i siekały czosnek, w moździerzu tłukły pieprz biały i ucierały gałkę muszkatołową. Tak sporządzoną mieszanką przypraw nacierano zapeklowane wcześniej mięso i odstawiano na chwilę w celu przygotowania flaków. Oczyszczone, tzw. wyszlamowane za pomocą specjalnej deszczułki jelita, napełniano mięsnym farszem i zawiązywano na końcach.
Gotowe kiełbasy zawieszano na kijach i umieszczano w wędzarni. Do wędzenia używano drewna z drzew liściastych „najlepsze jest drewno bukowe, które ma tę właściwość, że wędliną nadaje kolor jasny, lśniący (…), dobre jest także drewno dębowe, olszowe i wierzbowe (…)” – M. Norkowska „Spiżarnia i zapasy zimowe”, Warszawa, 1911, s.207. Podczas wędzenia należało pilnować ognia, aby dym nie był za zimny, ani za gorący. Po kilku godzinach, kiedy kiełbasy uzyskiwały właściwą barwę, przenoszono je do kotła z wodą o temperaturze około 75-80ºC i parzono je około godziny. Lekko przestudzone kiełbasy, podwędzano jeszcze raz przez około godzinę i dopiero wtedy, po wystudzeniu były gotowe do spożycia.
Dzięki tradycyjnej metodzie przygotowywania, kiełbasa z Tronin nie zawierała wody, przez co na długo zachowywała swoją świeżość, wyjątkowy smak i aromat.