Miody rusinowskie
03.06.2018
Produkt wpisany na listę produktów tradycyjnych w dniu 2017-09-27 w kategorii Miody w woj. zachodniopomorskim.
Wygląd:
Konsystencja płynna (patoka) lub skrystalizowana (krupiec).
Kształt:
W zależności od naczynia, w którym jest przechowywany.
Rozmiar:
Słoiki o pojemności od 0,26 kg do 1,3 kg.
Barwa:
Barwa zależna od rodzaju miodu.
Konsystencja:
Lepka, gęsta ciecz ulegająca krystalizacji, po której w niektórych przypadkach przyjmuje postać ziarnistą.
Smak:
W zależności od rodzaju miodu, bardziej lub mniej słodki i aromatyczny.
Dodatkowe Informacje:
Pod nazwą miody rusinowskie występują miody: gryczany, wielokwiatowy, rzepakowy, lipowy, mniszkowy, faceliowy oraz ze spadzi liściastej.
Tradycja:
Miody rusinowskie od kilkudziesięciu lat wytwarzane są na bazie pożytku występującego wokół wsi Rusinowo, w gminie Postomino. Lata 50. XX w. to czas rozwoju pszczelarstwa na ziemi koszalińskiej, także w Rusinowie. W tym okresie w okolicznych powiatach powstawały oddziały Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Koszalinie, które w swoim gronie skupiały osoby z danego terenu, zajmujące się wytwarzaniem miodu. Skupieni w Związku pszczelarze dbali nie tylko o własne ule, ale starali się przede wszystkim dbać o miododajne pożytki pszczele. W tym celu wykonywali różne prace społeczne, m.in. sadzili miododajne rośliny. Największy rozwój pszczelarstwa w Rusinowie nastąpił z końcem lat 70. i początkiem 80. W tamtym okresie funkcjonowały przeważnie pasieki stacjonarne, typu wielkopolskiego o podwójnym dnie zabezpieczającym ule przed silnymi wiatrami morskimi. Pszczoły zbierały pożytek jedynie z lip i rzepaku. Po kilkudziesięciu latach pszczelarze z Rusinowa zaczęli utrzymywać pasieki wędrowne, dzięki czemu mogli zaoferować większy wybór miodów, a także sprzedawać go przez cały rok. Obecnie pszczelarze z Rusinowa posiadają bardzo szeroki asortyment miodów, m.in. miody wielokwiatowe, lipowe, gryczane, faceliowe, rzepakowe, spadziowe i mniszkowe.
- Ostatnia modyfikacja:
- 14.04.2020 14:56 Iwona Chromiak
- Pierwsza publikacja:
- 16.07.2018 14:29 Sławomir Mucha