Ser kozi wołoski z Doliny Wisłoka
21.10.2019
Produkt wpisany na listę produktów tradycyjnych w dniu 2019-10-16 w kategorii Produkty mleczne w woj. podkarpackie.
Wygląd (zewnętrzny i na przekroju)
Płaski krążek, na przekroju gładki z niewielkimi dziurkami
Kształt (zewnętrzny i na przekroju)
Krążek o średnicy 11-12 cm, wysokość 2-3 cm
Wielkość
Waga od 220 gram do 250 gram
Barwa (zewnętrzna i na przekroju)
Biała do kremowej
Konsystencja, „wrażenie w dotyku”
Dość twarda, zwarta, na przekroju elastyczna
Smak i zapach
Zapach przyjemny, smak łagodny, charakterystyczny dla przetworów z mleka koziego
Tradycja, pochodzenie oraz historia produktu rolnego, środka spożywczego lub napoju spirytusowego
Wisłok jest jedną z najstarszych wsi na terenie niskiego Beskidu. Wieś położona jest w województwie podkarpackim, w powiecie sanockim, w gminie Komańcza nad rzeką Wisłok. Miejscowość ta do końca II wojny światowej zamieszkiwana była przez ludność łemkowską, czyli potomków rusko-wołoskich osadników.
Wyjątkowe ukształtowanie terenu doliny Wisłoka sprzyjało hodowali kóz i owiec, które wypasane były na górskich polanach i połoninach w Karpatach. Wołoscy pasterze od stuleci wytwarzali sery z pozyskanego koziego mleka, wyrabiając je ręcznie podczas wypasów. Sery wytwarzane zgodnie z pasterską tradycją, powstawały w szałasach zwanych bacówkami lub kolibami.
Mleko dojono ręcznie do drewnianego naczynia tzw. skopca, po łemkowsku zwanego dijnioczok, które od razu było przecedzane przez lnianą szmatę i podgrzewane do temperatury około 34ºC-36ºC. Zaprawianie mleka, zwane „klangowaniem” odbywało się w dużej kadzi nazywanej „pucierą”. Poprzez użycie podpuszczki z suszonego żołądka cielęcego, z mleka wtrącało się białko. Do roztrząsania skrzepu serowego służył specjalny, drewniany kij nazywany w Karpatach ferulą, pociskiem, trzepaczką lub betełełem. Po skupieniu, ser zawijany był w płótno i zawieszany w celu odmoknięcia. Po odcieknięciu, ser odkładany był na kilka dni na półkę, aby obsechł i przefermentował. Powstały ser był solony i wygniatany rękoma w drewnianym korytku. Na drugi dzień przekładano go do bukowej lub dębowej beczułki, ubijano, przykrywano lnianą szmatą i dociskano denkiem dociążonym kamieniem. Powstałą kozią bryndze przechowywano nawet do 6 miesięcy. Wykorzystywano ją najczęściej do sporządzania tzw. maczanki do pierogów lub jedzono ją z masłem podczas wesel.
Inny sposób sporządzenia sera koziego, polegał na dosoleniu go bezpośrednio po wyciśnięciu, obsuszeniu go na półce koło pieca i uwędzeniu w dymie, aż do uzyskania białego nalotu.
Nazwa sera koziego wołoskiego z Doliny Wisłoka nawiązuje do pierwszych osadników pochodzenia rusko-wołoskiego i składanych przez nich danin. Sery kozie, były uznawane w regionie Karpatach za pewnego rodzaju „walutę”. Rozliczano się nimi z właścicielami kóz i owiec oddawanych do wypasów. Płacono nimi również daniny i podatki.
Obecnie w miejscowości Wisłok mieszka 236 osób, które trudnią w hodowli owiec i kóz, wyrabiając sery tradycyjną metodą przez cały sezon pasterski, od maja do października.