Wielkopolski olej lniany tłoczony na zimno
03.06.2018
Produkt wpisany na listę produktów tradycyjnych w dniu 2009-05-11 w kategorii Oleje i tłuszcze w woj. wielkopolskim.
Wygląd:
Olej klarowny.
Barwa:
Jasnożółta
Konsystencja:
Płynna
Smak:
Swoisty, charakterystyczny dla oleju lnianego.
Tradycja:
Wytwarzanie oleju w Wielkopolsce posiada kilkunastowiekową tradycję. Produkcją oleju aż do połowy XIX wieku na wielkopolskiej wsi zajmowali się chłopi, którzy tę czynność wykonywali na potrzeby dworu, a ich uwłaszczenie spowodowało powstanie wielu wiejskich olejarni. Wraz ze zwiększeniem zasobności gospodarstw na terenie Wielkopolski nastąpiła modernizacja olejarni. Stępy ręczne i nożne powszechne jeszcze na początku XIX wieku zaczęły wypierać stępy mechaniczne, poruszane najpierw drewnianym, a potem metalowym kieratem. Od lat 70. XIX wieku do chłopskich olejarni stopniowo wprowadzane były gniotowniki, które na początku XX wieku na wsi wielkopolskiej całkowicie wyparły stępy. Dalsze rozdrabnianie ziarna stosowano w tzw. „zamełciach”, które na terenie Wielkopolski i Pomorza upowszechniały się w olejarniach chłopskich w II połowie XIX wieku. W olejarniach, gdzie nie było „zamełcia”, ziarno po zgnieceniu w gniotownikach rozdrabniano w żarnach. W okresie II wojny światowej w tak zwanym Kraju Warty władze niemieckie zlikwidowały aż 341 z 350 olejarni. Akcją likwidacji zostały dotknięte przede wszystkim małe olejarnie wiejskie. W przeszłości na terenie Wielkopolski olej lniany spożywano szczególnie w dni postne w formie omasty. Spożywano go w stanie surowym do tłuczonych ziemniaków i żuru oraz smażonym. W Poznańskiem w okresie Wielkiego Postu jeszcze kilkadziesiąt lat temu spożywano twaróg z surowym olejem rzepakowym i lnianym z cebulą. Na obiad podawano zaś surowy olej do zup i innych potraw: „smażono na nim grzyby, placki ziemniaczane, racuchy oraz gotowano kapustę z grochem” („Kultura Ludowa Wielkopolski, pod red. Józefa Burszty”, t. II, Poznań 1964 oraz „Kuchnia wielkopolska wczoraj i dziś”, Poznań 1992). W stanie surowym spożywany był wyłącznie olej świeży: „…Powszechnie przyjętym było, że idąc do olejarni bić olej, zabierano ze sobą sól, chleb i cebulę. Gdy tylko zaczęły spływać pierwsze krople oleju, podstawiano naczynie z pokrojoną i osoloną cebulą. Maczano w oleju kawałki chleba nabierając na nie talarki cebuli. Zazwyczaj w olejarni częstowano się wzajemnie świeżym olejem, degustując go i wyrażając opinię o jego właściwościach smakowych” (H. Olszański, „Tradycyjne olejarstwo w Polsce”, Sanok 1989). W Poznańskiem popularna była także „zupówka” – zupa z kartofli z dodatkiem włoszczyzny, chleba, pieprzu i oleju. Pomimo upływu lat i znacznej modernizacji maszyn służących do tłoczenia oleju lnianego, pozostała niezmienna zasada, wedle której olej jest zawsze tłoczony na zimno, a temperatura prażenia nasion nie przekracza 50ºC.
- Ostatnia modyfikacja:
- 17.09.2018 11:12 Sławomir Mucha
- Pierwsza publikacja:
- 17.09.2018 11:12 Sławomir Mucha