woj. wielkopolskie
Wieczerza wigilijna to najważniejszy i najprzyjemniejszy moment świąt Bożego Narodzenia. Samo słowo Wigilia pochodzi od łacińskiego Vigiliae i oznacza „czuwanie nocne”, związane ze zmianami straży nocnej. Określenie to zostało przejęte przez chrześcijan w znaczeniu nocnego czuwania modlitewnego, bądź wieczornego nabożeństwa. Wigilia w Wielkopolsce rozpoczynała się wraz z ukazaniem się pierwszej gwiazdki na niebie. Jest to związane z tajemniczą gwiazdą, wskazującą trzem Mędrcom drogę do Betlejem. Wieczerza rozpoczyna się dzieleniem opłatkiem. Jest to bardzo stara i rygorystycznie przestrzegana tradycja. Zwyczaj dzielenia się opłatkiem nawiązuje do łamania się chlebem obrzędowym u Żydów i starochrześcijańskiej tradycji składania na ołtarzu chlebów ofiarnych. Samo słowo opłatekpochodzi od łacińskiego oblatum, co znaczy „dar ofiarny”. Dawniej istniał również zwyczaj zanoszenia opłatka zwierzętom gospodarskim.
To, co obecnie jada się w większości wielkopolskich domów na Wigilię, ma dość krótką tradycję sięgającą zaledwie okresu międzywojennego i lat powojennych. Niektóre potrawy mają oczywiście starsze pochodzenie albo uległy modyfikacji. To, co stanowiło wigilijne menu w XIX-wiecznej Wielkopolsce, nie bardzo by nam obecnie smakowało. Tradycyjnie podawało się siedem, dziewięć lub dwanaście potraw, najczęściej jednak dziewięć, także u szlachty. Oskar Kolberg wymienia wśród potraw: zupę migdałową, kluseczki z sosem, karpia na szaro, szczupaka z szafranem, andróty z makiem albo kluski z miodem i makiem, suszone gruszki i śliwki gotowane, grzybki na sucho na oleju smażone, groch biały i karaski w oleju tretowane (smażone) z kapustą. Lud wiejski kontentuje się „siemieniuchą”, to jest zupą z siemienia konopnego, kaszą jaglaną, kapustą z grzybkami, grzybami w oleju smażonemi i kluskami z makiem. Siemieniucha, czyli polewka z nasion konopi (siemieniucha) nadal jest przygotowywana w okolicach Wieruszowa. Na kolacji muszą być kluski z makiem, śledzie z ziemniakami, kapusta z grzybami, a także słynne makiełki, którym trzeba poświęcić więcej uwagi. Makiełki znane są właściwie tylko w Wielkopolsce, ale podaje się je inaczej w zależności od części regionu. W jednej części Wielkopolski robi się je poprzez pokrojenie bułki pszennej i namoczenie jej w mleku, a następnie dodanie maku, miodu lub cukru i rodzynek. Gdzie indziej, zamiast w mleku, moczy się ją w wodzie. W innych regionach ziemi wielkopolskiej, makiełkami zwie się po prostu kluski z makiem.Należy dodać, że ryby (szczupaki czy karpie) jadało się tylko w bogatszych domach. Biedniejsi gospodarze nie jadali ryb, bo były one za drogie, co najwyżej jedyną rybą zjadaną w Wigilię był śledź. W okresie międzywojennym coraz częściej na stołach zaczęły pojawiać się smażone ryby. Na deser jada się owoce, głównie jabłka, orzechy, kompot z suszonych owoców i ciasta, jak: makowiec, struclę, czy pierniki.
W okresie powojennym nastąpiły duże zmiany w wigilijnym menu i pewne ujednolicenie zestawu potraw wigilijnych. Było to spowodowane migracją i przesiedleniami dużych grup ludności, co spowodowało wzajemne przenikanie się tradycji. Pojawiły się wówczas potrawy, które je się do dzisiaj podczas Wigilii, przede wszystkim zupy: barszcz, grzybowa i rybna, smażona ryba (głównie karp). Na deser zaś powszechnie w Wielkopolsce podaje się makowiec. Na wielkopolskich stołach pojawiły się pierogi. Prawie za to zniknęła polewka z siemienia konopnego, lnianego i maku. Prawie nigdzie nie je się kaszy i tylko gdzieniegdzie występuje nadal groch, najczęściej z kapustą.
A po kolacji prezenty przynosi Gwiazdor, który nie ma nic wspólnego ze Św. Mikołajem. Święty Mikołaj owszem, przychodzi do wielkopolskich dzieci z prezentami, ale robi to w dniu swojego święta, czyli 6 grudnia. Gwiazdora należy powiązać z dawnymi kolędnikami. Gwiazdor to ten, który trzymał obracającą się, oświetloną gwiazdę z papieru. Kolędników czasem zwano „gwiazdorami”. Z czasem jednak, prawdopodobnie już po II wojnie światowej, ludność przybyła do Wielkopolski ze Wschodu przyniosła wierzenia w Świętego Mikołaja, którego z czasem zaczęto utożsamiać z naszym Gwiazdorem. W ten oto sposób Gwiazdor zyskał nowe atrybuty, nadprzyrodzoną moc i stał się znacznie bardziej łagodny, niż ten tradycyjny. Herody to po prostu grupy kolędników, chodzący od domu do domu i odgrywający scenki związane z narodzeniem Chrystusa, pokłonem Trzech Króli. Zwyczaj strojenia choinki przywędrował do Wielkopolski z Niemiec i wywodzi się z przedchrześcijańskich wierzeń germańskich – dawni germanie już kilka tysięcy lat temu dekorowali wiecznie zielone drzewa iglaste będące symbolem wiecznego życia. Najpierw rozpowszechniła się w mieszczańskich domach. A wcześniej strojono zieloną gałąź wieszaną pod sufitem, a zwaną podłaźniczką.1
------------------------------
1 Opracowano na podstawie materiałów przesłanych przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego autorstwa mgr Teresy Palacz, Narodowy Instytut Dziedzictwa, Oddział Terenowy w Poznaniu.
Produkty i potrawy wigilijne wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych:
- Susz wigilijny wielkopolski
- Wielkopolski olej lniany tłoczony na zimno
- Olej z pestek dyni wielkopolski
- Olej rzepakowy wielkopolski
- Olej rydzowy
- Pierogi z Wargowa
- Barszcz czerwony czysty na wywarze grzybowym
- Karp smażony z sosem szarym
- Wielkopolskie grzyby solone
- Borowik wielkopolski
- Ostatnia modyfikacja:
- 02.05.2018 10:17 Sławomir Mucha
- Pierwsza publikacja:
- 02.05.2018 10:17 Sławomir Mucha