Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy

Na początku konferencji wojewoda Mikołaj Bogdanowicz przedstawił aktualną sytuację epidemiczną na terenie województwa.

- W ostatnich tygodniach w województwie kujawsko-pomorskim wskaźnik zachorowań cały czas był bardzo wysoki. Przekraczał 1000, a niekiedy zbliżał się do 1500 zachorowań dziennie. W ciągu minionej doby mamy 531 przypadków, ale ilość zachorowań na 100 tys. mieszkańców cały czas jest niepokojąca i powoduje, że sztab kryzysowy działa w sposób niezmienny – mówił wojewoda. - W tej chwili w kujawsko-pomorskich szpitalach przebywa 1295 osób. Sytuacja jest bardzo poważna – dodał przedstawiciel rządu w województwie.

Wojewoda podkreślił również, że w naszym województwie wykonujemy bardzo dużo testów. W ubiegłym tygodniu wykonano ich przeszło 4000.

- W weekend testów jest nieco mniej, co ma związek z ilością skierowań z POZ-ów,  szpitali oraz z Sanepidu. Na terenie województwa działa 16 laboratoriów, 18 karetek wymazowych oraz 48 drive-thru. Oznacza to, że nie ma problemów z dostępem do testów, nie ma problemów z oczekiwaniem na wynik – tłumaczył Mikołaj Bogdanowicz.

Dalsza część konferencji dotyczyła szpitala tymczasowego, który powstał na bazie 22. Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego oraz pod patronatem 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy.

- Decyzja o utworzeniu tutaj szpitala tymczasowego zapadała we wrześniu, kiedy przyrost zachorowań z doby na dobę był bardzo wysoki i powodował, że wszyscy obawialiśmy się kolejnych tygodni i miesięcy. W tej chwili w szpitalach w Polsce przebywa poniżej 20 tys. chorych ale były takie prognozy, że ilość chorych może przekroczyć 30-40 tys. Przygotowując się na najgorsze, krajowy sztab kryzysowy podjął decyzję o powstaniu szpitali tymczasowych – przypomniał wojewoda. – W naszym województwie wybór padł na Ciechocinek. W 38 dni udało nam się przekształcić 22. Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny w Ciechocinku w szpital przystosowany do leczenia osób chorych na Covid-19. Dziękuję wszystkim tym, którzy przyczynili się do zrealizowania tej bardzo poważnej inwestycji – mówił wojewoda.

- Szpital w tej chwili nie będzie otwarty, ale dzięki niemu jesteśmy przygotowanie na trzecią falę zakażeń, o której mówi się, że nadchodzi – dodał przedstawiciel rządu.

Dyrektor 22 Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego Ireneusz Lelwic skupił się na uzasadnieniu, dlaczego wybór 22. Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego w Ciechocinku na szpital tymczasowy był wyborem trafnym.

- Ciechocinek jest bardzo dobrze skomunikowany z pozostałą częścią województwa oraz całym krajem. Poza tym, istniejący szpital stanowił mały zalążek, który, gdy zaszła potrzeba, było bardzo łatwo rozbudować, by spełniał swoje zadania na dużą skalę. Komórki organizacyjne szpitala pozwoliły ruszyć nie od zera, lecz od pewnego etapu. Zarówno oddziały lecznicze, jak i dodatkowe komórki: dział farmacji, służba żywnościowa i inne, już tutaj działały i należało je tylko dostosować do aktualnych wymogów. Dzięki temu, koszty tworzenia są znacznie niższe, a gotowość do nowych zadań jest o wiele szybsza – mówił dyrektor Lelwic

Dyrektor lecznicy zwrócił także uwagę, że prace adaptacyjne, które zostały wykonane w sposób bardzo dobry, powodują, że po zakończeniu epidemii będzie można wykorzystać tą adaptację na ewentualne potrzeby przyszłości.

- Dzisiaj już zdajemy sobie sprawę, jak wielkie zadanie czeka służbę zdrowia w rehabilitacji pocovidowej. Jeszcze dokładnie nie wiemy jak będziemy to robić. Nasze doświadczenia jako ośrodka rehabilitacyjnego są spore. Nowe wyposażenie, zwłaszcza do tlenoterapii, spowoduje że będziemy gotowi takie usługi, na dobrym poziomie, naszym pacjentom zaoferować – mówił.

Zastępca dyrektora do spraw medycznych Dariusz Marcinowski przybliżył opinii publicznej na jakim etapie są przygotowania do uruchomienia placówki m.in. pod względem posiadanej kadry medycznej.

- Podchodzimy elastycznie do zagadnień związanych z pandemią, ponieważ, podobnie jak pogody, epidemii i jej rozwoju nie można przewidzieć. Dlatego nie wiadomo czy ten szpital uruchomimy teraz. Jesteśmy natomiast w gotowości. W tej chwili, w ciągu kilku dni, jesteśmy w stanie uruchomić oddział dla około 60 osób i stopniowo go rozszerzać. Takie mamy zasoby na dzisiaj. Wykorzystując cały personel szpitala oraz mając deklaracje od pielęgniarek anestezjologicznych, ratowników, lekarzy, lekarzy anestezjologów z zewnątrz, jesteśmy gotowi. Oczywiście w sytuacji, kiedy napływ chorych byłby większy, będą potrzebne decyzje administracyjne - powiedział

Doradca wojewody a zarazem pełnomocnik ds. powstania szpitala tymczasowego w Ciechocinku Jerzy Kowalik zwrócił uwagę na inne aspekty związane z realizacją nadzorowanej przez niego inwestycji.

- Stworzenie szpitala zakaźnego z szpitala uzdrowiskowo-rehabilitacyjnego było dużym wyzwaniem. W wykonanie tego zadania bardzo wiele pracy włożyli konsultanci wojewódzcy, którzy dołożyli starań, aby szpital był bezpieczny dla pacjentów i personelu. Drugi aspekt to koszty. Każdy wydatek był przez nas wnikliwie analizowany. Część elementów, które można było wynająć, wynajęliśmy. Ważne jest, że część instalacji, instalacji energetycznej, tlenowej czy przywoławczej, pozostanie jako zasoby budynku już na zawsze i będzie służyła pacjentom szpitala w przyszłości – mówił doradca wojewody.

Pełnomocnik wojewody ds. powstania szpitala tymczasowego w Ciechocinku podkreślił także bardzo dobra współpracę z wykonawcą inwestycji.

Po zakończonej konferencji wojewoda Mikołaj Bogdanowicz wizytował nowopowstały szpital, a następnie odwiedził kolejna placówkę - izolatorium w Ciechocinku.