100-tysięczna armia widzów pod Grunwaldem
16.07.2024
W sercu Warmii i Mazur, na historycznych Polach Grunwaldu 13 lipca 2024 roku zgromadziło się 100 tys. osób, by uczcić 614. rocznicę bitwy, w której połączone siły polsko-litewskie pokonały rycerzy krzyżackich. Imponująca frekwencja widzów inscenizacji bitwy świadczy o nieprzemijającym zainteresowaniu jednym z najważniejszych zwycięstw w polskiej historii.
Dzień pełen historycznych emocji rozpoczął się od porannej wizyty w obozowisku harcerskim 52. Zlotu Grunwaldzkiego, gdzie przed uroczystościami odbyła się msza święta. Punktualnie o godzinie 12:30 rozpoczął się Apel Grunwaldzki, poprzedzony symbolicznym wręczeniem mieczy Królowi Władysławowi Jagielle przez posłów krzyżackich.
Wojewoda warmińsko-mazurski Radosław Król w przemówieniu odczytał list wystosowany przez Wiceprezesa Rady Ministrów Ministra Obrony Narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza.
614 lat temu na polach pod małą wsią Grunwald doszło do jednej z największych bitew średniowiecznej Europy. Starły się dwie najpotężniejsze armie tamtych czasów: siły wojska polskiego oraz oddziały litewsko-ruskie i czeskie, dowodzone przez króla Władysława Jagiełłę i wielkiego księcia litewskiego Witolda, oraz zastępy rycerzy Zakonu Krzyżackiego pod przywództwem Ulricha von Jungingena. I choć bezdyskusyjne polskie zwycięstwo nie zostało wtedy odpowiednio wykorzystane do całkowitego zniszczenia Zakonu Krzyżackiego, to osłabiło jego rangę i znacznie wzmocniło pozycję państwa polskiego
– podkreślił wojewoda Radosław Król, czytając list wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Usłyszeliśmy też, że wynik bitwy pod Grunwaldem miał znaczny wpływ na ówczesne stosunki polityczne, umocnił pozycję dynastii jagiellońskiej w Europie i stał się symbolem heroicznego zrywu Polaków w obronie wolności.
Inscenizacja Bitwy Grunwaldzkiej ma już swoją blisko trzydziestoletnią tradycję, a w jej przygotowanie angażuje się ponad 2000 rekonstruktorów i miłośników średniowiecza. Oglądają ją tysiące widzów na całym świecie. To świadczy o państwowo- i kulturotwórczym charakterze tego projektu. Zawiązaną wtedy unię polsko-litewską możemy dziś postrzegać jako zapowiedź Unii Europejskiej – sojuszu państw, które są gotowe ze sobą współpracować we wspólnym, dobrze pojętym interesie
– czytamy w liście od szefa MON.
Część historyczna rozpoczęła się symbolicznymi wystrzałami z bombard, które odpalili: marszałek województwa Marcin Kuchciński, wojewoda Radosław Król i starosta ostródzki Andrzej Wiczkowski.
Tuż po wybuchowych sygnałach rekonstruktorzy odtworzyli atak Krzyżaków na przygraniczne wsie, a następnie przebieg samej bitwy, włączając w to kluczowe momenty, takie jak śmierć wielkiego mistrza zakonu. Sceny te, z udziałem około 1200 rekonstruktorów, przyciągnęły szczególną uwagę zgromadzonych, przynosząc w zamian realistyczny i wciągający wgląd w średniowieczne zmagania.
Oprócz inscenizacji bitwy odbyły się liczne dodatkowe atrakcje, takie jak pokazy łucznictwa, turnieje rycerskie, a także koncerty muzyki dawnej, które uświetniły całe wydarzenie swoją unikalną atmosferą.
Dni Grunwaldu, trwające przez cały weekend, są świadectwem ciągłej potrzeby pamięci historycznej, ale również forum do refleksji nad obecnymi kwestiami bezpieczeństwa i roli, jaką historia odgrywa w kształtowaniu współczesnych polityk obronnych. Udział w uroczytości wział również II Wicewojewoda Warmińsko-Mazurski Zbigniew Szczypiński.
Na zaproszenie wojewody Radosława Króla w uroczystościach brali udział goście ze stołecznego samorządu wileńskiego z Republiki Litewskiej w składzie:
- Dyrektor administracji samorządu rejonu wileńskiego Władysław Kondratowicz;
- Radny samorządu rejonu wileńskiego Zygmunt Żdanowicz;
- Doradca administracji samorządu rejonu wileńskiego Renata Mickiewicz;
- Kierownik wydziału promocji i współpracy międzynarodowej Jolanta Gulbinowicz.
Delegacje złożyły wieńce i kwiaty pod Pomnikiem Grunwaldzkim, a także pod kamieniem pomnikowym "Od narodu litewskiego za wspólne zwycięstwo" i kamieniem upamiętniającym 15. Warmińsko-Mazurską Dywizję Zmechanizowaną im. Władysława Jagiełły.