Zatrucia toksyną botulinową, czyli jadem kiełbasianym
13.03.2024
Jad kiełbasiany jest potoczną nazwą toksyny botulinowej, produkowanej przez gram-dodatnią bakterię Clostridium botulinum, tzw. laseczkę jadu kiełbasianego. Jest uważany za najbardziej śmiercionośną (letalną) toksynę spośród dotychczas poznanych, której dawka śmiertelna wynosi tylko 1–3 ng na kilogram masy ciała.
Zazwyczaj wygląd, zapach ani smak produktów zatrutych jadem kiełbasianym nie budzi podejrzeń, jednak niekiedy występuje wzdęcie puszki poprzez wytwarzany przez laseczki jadu kiełbasianego gaz oraz charakterystyczny syk przy otwieraniu lub zapach zjełczałego tłuszczu.
Upośledzone jest wytwarzanie potu. Kilka godzin później dołączają się objawy ze strony układu nerwowego (porażenie mięśni gałki ocznej), takie jak: podwójne i nieostre widzenie, światłowstręt, zez zbieżny, opadanie powiek oraz rozszerzenie źrenic.
Toksyna botulinowa jest wrażliwa na temperaturę, dlatego gotowanie żywności konserwowanej przez 10 min. lub jej podgrzewanie przez 30 min. w 80 oC dodatkowo ogranicza ryzyko zatrucia jadem kiełbasianym.
Jad kiełbasiany to bardzo silna trucizna, która może być zawarta nie tylko w przetworach mięsnych i konserwach ale również w przetworach z warzyw i owoców.
Rocznie w Polsce dochodzi do ok. 20 – 30 przypadków zatrucia jadem kiełbasianym.
Ważne aby możliwie dokładnie i rzetelnie ocenić produkt do spożycia. Czasem czuć zapach kwaśny, charakterystyczny dla zepsutej żywności. Pamiętajmy jednak, że nie zawsze wszystko jesteśmy w stanie zobaczyć, bo np. aromat przypraw przykrywa inne zapachy.
Pamiętaj! Spuchnięta puszka z mięsną konserwą jest sygnałem, że trzeba ją wyrzucić.
Leczenie zatrucia jadem kiełbasianym przebiega w warunkach szpitalnych a antytoksyna botulinowa jako rzadko stosowana zazwyczaj wymaga sprowadzenia z innych ośrodków.
Mycie produktów spożywczych jest podstawą bezpieczeństwa żywności – najczęstszą przyczyna zatruć pokarmowych jest zanieczyszczenie żywności a nie tylko sama żywność!
W Polsce organami kontroli żywności są Państwowa Inspekcja Sanitarna i Państwowa Inspekcja Weterynaryjna – instytucje te dopuszczają produkty na polski rynek. Nie trafiają do nich jednak wszystkie produkty domowe i rzemieślnicze oraz te ,które możemy kupić na targach i bazarach.
Lepiej uniknąć spożycia wątpliwych produktów niż się zatruć! Masz wątpliwości? – Nie ryzykuj!