Zuzanna Orlińska „Wstydu za grosz”
Zuzanna Orlińska „Wstydu za grosz”
Książka zaczyna się jak film Hitchcocka, od trzęsienia ziemi. Rodzinnego trzęsienia ziemi. A potem, jakby powiedział mistrz suspensu, napięcie rośnie. Rozładowywane skutecznie częstymi wybuchami śmiechu aż po finałową, komediową wręcz scenę, gdy niewinny dialog młodych ludzi wścibska kobieta kwituje zgryźliwie: Wstydu za grosz!?. Tymczasem to właśnie wstyd leży u podłoża wielu decyzji zarówno młodych, jak i dojrzałych bohaterów książki, a Julianka pisze nawet Księgę wstydu. Pierwsze zapatrzenia i pierwsza miłość. I pięknie literacko oswojony problem depresji, której także często się wstydzimy. A wstyd, często nawet nieuświadamiany, potrafi doprowadzić do dramatu, ale też uchronić nas przed zrobieniem głupstwa.