Minister Sikorski na Uniwersytecie Warszawskim o przyszłości europejskiej obronności
08.03.2024
– Modernizacja europejskiej obronności nie powinna się oczywiście odbywać kosztem zaangażowania w NATO. Wzmacniając obronny wymiar Unii Europejskiej, co jest niezbędne, nie chcemy w żaden sposób podważać wyjątkowej roli NATO dla Polski i całego systemu bezpieczeństwa europejskiego – podkreślił szef polskiej dyplomacji podczas dzisiejszej konferencji „25 lat Polski w NATO. A gdyby Sojuszu nie było...”. Wydarzenie na Uniwersytecie Warszawskim odbyło się w kontekście 25. rocznicy akcesji Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
W swoim wystąpieniu ocenił, że zamiast o „strategicznej autonomii” Europy osobiście wolałby mówić o „strategicznej harmonii” Unii Europejskiej, NATO i Stanów Zjednoczonych.
Minister Sikorski zauważył, że w samej Europie jest wiele możliwości zacieśniania współpracy w dziedzinie obronności. Przykładowo można wskazać:
- powołanie wspólnych sił szybkiego reagowania, finansowanych z budżetu Unii, a więc inaczej, niż dzisiejsze grupy bojowe;
- wzmacnianie mobilności wojskowej wewnątrz Unii, stworzenie strefy Schengen dla czołgów, wzmacnianie linii kolejowych, mostów, punktów paliwowych, tak aby wzmocnienie znad Atlantyku czy Zachodniej Europy mogło w ogóle dotrzeć tam gdzie jest potrzebne; o tym jak to jest ważne my w Polsce przekonujemy się naocznie, bo jesteśmy niezbędnym hubem dla walczącej Ukrainy, wykorzystując przy tym lotnisko w Rzeszowie;
- PESCO, czyli unijny instrument Stałej Współpracy Strukturalnej; umożliwia on współpracę grupy państw członkowskich na rzecz rozwoju zdolności produkcyjnych, inwestycji obronnych i podnoszenia gotowości operacyjnej sił zbrojnych.
Uczestnikom konferencji szef polskiej dyplomacji przypomniał, że akcesja Polski do grona członków Sojuszu Północnoatlantyckiego była wielkim, ponadpartyjnym dziełem, z którego jako naród powinniśmy być dumni. To między innymi dzięki gwarancjom bezpieczeństwa udzielonym przez Sojusz Polska mogła się rozwijać. Nie wykluczył, że bez członkostwa w NATO być może akcesja Polski do Unii Europejskiej nie nastąpiłaby tak szybko. – My, Polacy, byliśmy sceptyczni, że koniec zimnej wojny przyniesie wieczny pokój. Podobnie jak inne państwa regionu, dostrzegaliśmy, że okienko historyczne się otwiera. Kolejne rządy, niezależnie od barw partyjnych, zabiegały o jak najmocniejsze zakorzenienie Polski w zachodnich strukturach bezpieczeństwa i współpracy – zaakcentował minister Sikorski. Jak dodał, dzięki wejściu do NATO Polska w ciągu jednego dnia znalazła się po drugiej stronie tego uskoku tektonicznego, który oddziela względnie bezpieczny i zamożny Zachód od niebezpiecznego i niepewnego Wschodu. – Tę granicę chce dziś przekroczyć Ukraina. I powinniśmy jej w tym pomóc – zaapelował.
Mówiąc o teraźniejszości szef polskiego MSZ wskazał, że instytucje, które od lat współtworzymy – NATO i Unia Europejska – wymagają dostosowania do nowych okoliczności. By unaocznić wagę problemu wskazał, że w latach 1999–2021 łączne unijne wydatki na obronność wzrosły zaledwie o 19,7 %. W USA wzrost wyniósł 65,7 %, w Rosji - 292 %, w Chinach aż 592 %.
Minister Radosław Sikorski odniósł się także do słów Donalda Trumpa, sugerujących, że Stany Zjednoczone mogą nie wypełnić zobowiązań sojuszniczych, jeśli część państw europejskich nie podniesie wydatków na zbrojenia. – Wielu Europejczyków reaguje na te słowa z oburzeniem, bo mogą wywoływać dreszcze. Sojusz Północnoatlantycki nie jest jednak kontraktem z osiedlową firmą ochroniarską, która ochronę uzależnia od wniesienia opłaty – podkreślił minister Sikorski.
– Niezależnie od naszej oceny, aby uniknąć sytuacji dylematu strategicznego, my, Europejczycy, musimy być w stanie pomóc samym sobie i wesprzeć Stany Zjednoczone w ewentualnych działaniach w obronie sojuszników – podsumował szef polskiej dyplomacji.