- Ta tablica upamiętnia Wasz wspólny, zespołowy wysiłek w tamtych dramatycznych dniach, ale też dużo mówi o Waszej długiej historii wspólnych działań z Ukrainą –  powiedziała w przemówieniu wiceminister. Wojna ta nie jest konfliktem regionalnym, stanowi przykład ataku na bezpieczny świat, na obowiązujący ład międzynarodowy. To wojna wartości, demokracji przeciw autorytaryzmowi i tylko pełne zwycięstwo Ukrainy oraz całkowita porażka Rosji zagwarantuje zachowanie tego ładu, opartego na poszanowaniu suwerenności państw – podkreśliła wiceszefowa polskiej dyplomacji.

Podczas swojego wystąpienia wiceminister Radwan-Röhrenchef, wskazała, że Solidarność z Ukrainą to dla Polaków nie tylko hasło, lecz wezwanie do podejmowania konkretnych działań, a ich przykładem, aktem prawdziwej solidarności było wsparcie udzielane tutaj, w Lublinie, od pierwszych chwil wojny, podkreśliła. -To Wy, mieszkanki i mieszkańcy Lublina,  wolontariusze i wolontariuszki pospieszyliście z pomocą w zwykłym, ludzkim odruchu serca. Okazaliście pomoc i współczucie, daliście dom tysiącom uciekającym przed wojną. 

Wiceminister wyraziła opinię, że Ukraina powinna zostać członkiem Unii Europejskiej i NATO. Nowa tożsamość Ukrainy, która wyłania się z wojennego pyłu, zbudowana jest na silnym sprzeciwie wobec autorytarnej Rosji i opiera się na solidnym przywiązaniu do wartości europejskich. Kluczowe jest zrozumienie, że przystąpienie Ukrainy oznaczałoby więcej demokracji i wartości europejskich w UE. Proces akcesyjny powinien przebiegać tak szybko, jak będzie to możliwe – podsumowała Anna Radwan-Röhrenchef.

***

Tytuł Miasto Ratownik ustanowił w 2022 r Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński – jako symboliczne podziękowanie dla miast partnerskich, które są zaangażowane w niesienie pomocy Ukrainie i jej obywatelom w związku ze zbrojną inwazją Rosji. W imieniu Lublina wyróżnienie za wyjątkową i bezinteresowną pomoc uchodźcom wojennym z Ukrainy odebrał z rąk Prezydenta Zełeńskiego  podczas jego wizyty w Polsce w kwietniu 2023 r. prezydenta miasta Krzysztof Żuk.

 

Fot. Maciej Rukasz