Szeroko konsultowane publicznie rozporządzenie usprawnia mechanizm wprowadzania ograniczeń w poborze gazu ziemnego i ułatwia stosowanie przepisów przez operatorów oraz odbiorców tego paliwa

– mówi minister klimatu i środowiska, Michał Kurtyka.

Dodatkowe wsparcie dla stabilnego rynku gazu w Polsce

Mówiąc o wprowadzaniu ograniczeń w poborze gazu ziemnego, mamy na myśli stopniowe zmniejszanie poboru tego paliwa przez większych odbiorców, po uprzednim poinformowaniu ich o takiej potrzebie przez operatora. Nowe przepisy mają za zadanie kompleksowo wzmocnić stabilny rynek gazu ziemnego w Polsce, poprzez zapewnienie operatorowi systemu przesyłowego możliwości wykorzystania ograniczeń w poborze gazu ziemnego jako skutecznego narzędzia w przypadku wystąpienia ewentualnych zakłóceń w dostawach tego paliwa. Gdyby ilość dostępnego w systemie gazu ziemnego nie wystarczała dla wszystkich odbiorców, takie oszczędności w poborze dokonane przez większych odbiorców zagwarantowałyby, że do odbiorców bardziej wrażliwych gaz dostarczany byłby w pełnej ilości.

Kto podlega szczególnej ochronie?

Rozporządzenie wprowadza nowy termin odbiorcy chronionego, który nie podlega ograniczeniom.

W katalogu najwrażliwszych odbiorców gazu ziemnego znajdują się m.in. gospodarstwa domowe, podmioty świadczące usługi społeczne, jak np. przychodnie, szpitale, szkoły, itp., a także mali i średni przedsiębiorcy

– wymienia szef resortu klimatu i środowiska.

Zmiany na rzecz efektywności i bezpieczeństwa dostaw gazu

Celem, który przyświecał podczas prac nad rozporządzeniem, było wypracowanie mechanizmu, który pozwoli zgromadzić wystarczające oszczędności gazu w systemie w sytuacji kryzysowej, ale co równie ważne – będzie bezpieczny dla dużych odbiorców, którzy tych ograniczeń w poborze dokonują. Dlatego określony w rozporządzeniu sposób wprowadzania ograniczeń gwarantuje tym podmiotom czas na dostosowanie się do nich.

Zapewnienie klarownych zasad jest istotne zwłaszcza z punktu widzenia przedsiębiorstw, w których zmniejszanie lub wygaszanie produkcji wymaga czasu i właściwego przygotowania celem uniknięcia ewentualnego uszkodzenia czy zniszczenia obiektów technologicznych oraz związanych z tym strat finansowych. Ponadto, rozporządzenie określa, ile czasu może trwać dane ograniczenie. Tym samym, odbiorcy nie zostaną nim zaskoczeni i będą w stanie zaplanować oraz przygotować się do ograniczeń

– podsumowuje minister Kurtyka.