Będą rekompensaty dla branż energochłonnych – Sejm uchwalił ustawę MPiT
19.07.2019
Ok. 300 przedsiębiorstw z branż energochłonnych – takich jak chemiczna, hutnicza czy papiernicza – będzie uprawnionych do uzyskania rekompensat za zawarte w cenie energii koszty nabycia uprawnień do emisji CO2. Rekompensaty pomogą naszemu przemysłowi utrzymać konkurencyjność z zagranicą. Pozwoli to utrzymać ok. 1,3 mln miejsc pracy w samych przedsiębiorstwach energochłonnych oraz u ich kooperantów. Pierwsze wypłaty - za rok 2019 - nastąpią już w 2020 roku. Trafi na nie ok. 0,89 mld zł rocznie. Takie będą efekty ustawy MPiT, który uchwalił dziś Sejm.
Pakiet na rzecz małych i średnich miast
Ustawa o systemie rekompensat dla przemysłów energochłonnych to jeden z elementów, opracowanego w Departamencie Innowacji MPiT i przyjętego w maju 2018 r. przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów, kompleksowego pakietu dla mniejszych ośrodków przemysłowych. Pakiet jest reakcją na to, że energochłonne sektory przemysłu są dziś obciążane coraz wyższymi opłatami oraz kosztami regulacyjnymi. Obniża to ich konkurencyjność, a w skrajnym wypadku mogłoby doprowadzić do fali dezinwestycji, a nawet całkowitego zaniku szeregu energochłonnych branż przemysłowych w Polsce. To z kolei mogłoby wywołać bardzo negatywny wpływ na kilkadziesiąt ośrodków miejskich średniej wielkości, których lokalna gospodarka oraz rynek pracy są bardzo zależne od obecności flagowych przedsiębiorstw.
Pakiet na rzecz mniejszych ośrodków przemysłowych – obok rekompensat na pokrycie kosztów uprawnień do emisji CO2 dla sektorów energochłonnych - obejmuje wprowadzone już obniżenie akcyzy na prąd, radykalne obniżenie opłaty przejściowej i ulgę w opłacie kogeneracyjnej. Ministerstwo prowadzi też proces notyfikacji w KE pierwszej w UE ulgi w opłacie mocowej.
W wyniku zmniejszenia kosztów wykorzystania energii, przedsiębiorstwa powinny poprawić swoją rentowność, zwiększyć inwestycje lub zapobiec dezinwestycji. Zwiększona konkurencyjność pozwoli im kontynuować działalność i formułować plany rozwoju, stabilizując lokalny ekosystem.
Jak jest teraz w Polsce?
Zgodnie z przepisami dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z 2009 r. (tzw. dyrektywa EU ETS) wytwórcy energii elektrycznej objęci są systemem handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych. Pomimo że część uprawnień otrzymują wciąż bezpłatnie, to produkcja prądu ze źródeł kopalnych wymaga zakupu coraz droższych uprawnień do emisji CO2. Dodatkowo pula darmowych uprawnień - zgodnie z założeniami nowelizacji dyrektywy EU ETS z 14 marca 2018 r. - będzie się stopniowo kurczyć do roku 2027. Od tej daty całość emisji w energetyce będzie wymagać zakupu uprawnień.
Poniesione przez wytwórców energii koszty uprawnień do emisji znajdują odzwierciedlenie w wyższej cenie energii elektrycznej na rynku hurtowym.
W Polsce ceny uprawnień wywierają wysoki wpływ na hurtowe ceny energii. Wynika to z naszej struktury wytwarzania energii. Zgodnie z raportem Agencji Rynku Energii za 2016 r. energia elektryczna w największym stopniu wytwarzana jest u nas ze źródeł węglowych: odpowiednio 47,7% zapotrzebowania pokrywane jest ze źródeł zasilanych węglem kamiennym, a 30,5% - węglem brunatnym. Pozostałe nośniki stanowią 21,8% mixu energetycznego, w tym 13,7% pochodzi z OZE.
Zgodnie z danymi za 2016 r. firmy energochłonne tworzą w Polsce 404 tys. miejsc pracy. A firmy z nimi kooperujące - 686 tys. Łącznie sektor energochłonny wspiera zatem miejsca pracy dla ok. 1,3 mln osób (ok. 8,3% pracujących w Polsce ogółem). Dodatkowo branża energochłonna generuje ok. 11 % PKB (polski przemysł ogółem ma 23-proc. udział w tworzeniu PKB). Zarazem branże energochłonne konsumują ok. 20 proc. energii wytwarzanej w naszym kraju.
Jak jest zagranicą?
Jak zaznacza wiceszef MPiT:
U naszych sąsiadów, przede wszystkim w Niemczech, odbiorcy energochłonni cieszą się znaczącymi ulgami w kosztach regulacyjnych. Oprócz tego objęci są systemem rekompensat z tytułu pośrednich kosztów emisji oraz korzystają z możliwości świadczenia usługi zarządzania popytem energii (DSR). W rezultacie całkowity koszt energii (uwzględniający ceny hurtowe i narzuty regulacyjne) odbiorców energochłonnych w Polsce jest o 70% wyższy w porównaniu z odbiorcami przemysłowymi w Niemczech.
Jak będzie wyglądał system rekompensat?
Formuła wyliczania wysokości rekompensat uwzględnia średnie ceny uprawnień do emisji. Rosnące ceny uprawnień przekładają się zatem na wyższy poziom rekompensat. W rezultacie rekompensaty istotnie obniżą koszty zakupu energii. Zgodnie z, wspomnianą już znowelizowaną Dyrektywą ETS, rekompensaty można finansować z przychodów ze sprzedaży aukcyjnej uprawnień do emisji. W Polsce w 2018 r. dochody z aukcji wyniosły ok. 5 mld zł, w 2019 może to być kwota nawet dwa razy większa.
By uzyskać rekompensaty, trzeba będzie złożyć wniosek do 31 marca danego roku. Decyzje o ich przyznaniu i wysokości będzie podejmował prezes URE do 30 września danego roku. Od takiej decyzji będzie można się odwołać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przedsiębiorcy otrzymają rekompensaty na przełomie października i listopada danego roku. Będzie je wypłacał BGK.
Dodatkowo beneficjenci systemu będą musieli spełnić wymóg wdrożenia w swoich zakładach certyfikowanego systemu zarządzania energią lub bardziej kompleksowego rozwiązania.
Przedsiębiorcy w 2019 roku będą mogli wybrać tylko jeden system wsparcia. Albo rekompensaty dla instalacji zagrożonych tzw. ucieczką emisji, albo ten wprowadzony na mocy ustawy z 28 grudnia 2018 r. Celem tej drugiej ustawy było ustabilizowanie cen energii w 2019 r. na poziomie nie wyższym niż obowiązujący 30 czerwca 2018 r.
- Ostatnia modyfikacja:
- 19.07.2019 14:07 Monika Waćkowska-Kabaczyńska
- Pierwsza publikacja:
- 19.07.2019 14:07 Monika Waćkowska-Kabaczyńska