To zupełnie nowe narzędzie wsparcia. Ma ono ochronić przedsiębiorców poszkodowanych w powodzi przed zamykaniem prowadzonej przez siebie działalności.

Jak powiedział minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk, przedsiębiorca ma dwie możliwości wyboru określenia wysokości świadczenia finansowego. Pierwsza, to iloczyn osób ubezpieczonych w przedsiębiorstwie razy kwota kilkunastu tysięcy złotych. Druga, to procent średniomiesięcznego przychodu osiągniętego przez przedsiębiorstwo w ubiegłym roku.

Minister przedstawił dziś w Sejmie założenia mechanizmu pomocowego, który zostanie wpisany do specustawy powodziowej.

Świadczenie finansowe w ciągu kilkunastu dni trafi do przedsiębiorcy i to on zdecyduje, na co je wyda. Żadna agencja rządowa, nie będzie wskazywała na co środki mogą być wydatkowane. Wsparcie finansowe jest niezbędne, aby przywrócić możliwość prowadzenia działalności gospodarczej. Straty są duże, a przedsiębiorcy nie widzą nadziei na przyszłość. Tym świadczeniem chcemy tą nadzieję przedsiębiorcom na obszarach objętych powodzią przywrócić

– podkreślił minister Krzysztof Paszyk.

Po ustaleniach z ministrem finansów już wiadomo, że na mechanizm pomocowy będzie przeznaczone nie mniej niż 1 miliard złotych. Przedsiębiorca wnioskujący o pomoc musi pamiętać, że w ciągu 5 miesięcy od złożenia wniosku będzie zobowiązany przedstawić do ZUS opinię rzeczoznawcy dotyczącą poniesionych szkód. Warunkiem skorzystania z pomocy jest także utrzymanie liczby miejsc pracy przez minimum 6 miesięcy od złożenia wniosku.

Do ustawy zostanie dołączone rozporządzenie, które będzie regulować kwoty przyznanej pomocy. Rozporządzenie powstanie niezwłocznie po uchwaleniu specustawy. Obsługą wniosków zajmie się ZUS. Będzie on również weryfikował czy świadczenie nie przekroczyło wysokości szkody.