W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Ekologiczne nawyki od pokoleń - z okazji Dnia Babci i Dziadka

19.01.2024

Dni Babci i Dziadka to dobra okazja do złożenia życzeń i docenienia bliskich osób, ale również do zainspirowania się ich codziennymi nawykami ekologicznymi. Okazuje się bowiem, że nasze babcie i nasi dziadkowie działali w duchu no waste i less waste, jeszcze zanim to stało się modne. Czego konkretnie możemy się od nich nauczyć w tym zakresie?

Grandfather growing vegetables with grandchildren and family at farm

Mistrzowie zero waste

Według danych Komisji Europejskiej tylko na obszarze Unii każdego roku marnuje się około 59 milionów ton żywności, czyli około 131 kg na osobę[1], choć znaczna jej część w dalszym ciągu nadaje się do spożycia. Należy więc wprowadzić zasady, które pomogą ograniczyć wyrzucanie jedzenia. Nasze babcie były mistrzyniami spożywczej zasady zero waste. Do dziś potrafią wyczarować w kuchni prawdziwe pyszności z zaledwie kilku podstawowych składników lub z tego, co zostało z przygotowywania innych posiłków. Wszystko dlatego, że kiedyś w domu nie mogła zmarnować się ani jedna kromka chleba. Częściowo wynikało to z utrudnionego dostępu do produktów, ale także z szacunku dla własnej i cudzej pracy. Jak naśladować babcie? Planujmy zakupy z wyprzedzeniem, żeby nie tworzyć zbędnych zapasów, które najprawdopodobniej zmarnują się. To bardzo istotne dla środowiska. Ponadto wkładajmy zakupy do wielorazowych woreczków i toreb - unikajmy wykorzystywania tzw. foliówek.

W ogródku i na balkonie nie tylko kwiatki

Dieta bogata w witaminy oraz minerały, oparta na warzywach, a także owocach, to sposób na dobre samopoczucie i zdrowie. Idealnie sprawdzą się te z własnego ogródka lub sadu. Dla naszych dziadków to była codzienność. Nawet ci, którzy mieszkali w mieście, mieli często ogródek działkowy lub kilka doniczek, w których mogli hodować sałatę, ogórki, pomidory czy pietruszkę. Pielęgnacja tych roślin bywała jedną z ulubionych form spędzania wolnego czasu przez nasze babcie. Dziś znów coraz więcej osób decyduje się na samodzielną uprawę. To prostsze, niż nam się wydaje – z łatwością wyhodujemy np. własne zioła w doniczkach ustawionych na parapecie lub na balkonie. Rosnącą popularnością cieszą się również ogrody społecznościowe, czyli miejsca ogólnodostępne, w których wspólnie można uprawiać warzywa, powstające m.in. na terenach ogródków działkowych. Własne plony dadzą nam nie tylko ogromną satysfakcję, ale i urozmaicą posiłek.

Przetwory od dziadków – najsmaczniejsze!

Owoce i zioła z ogródka lub balkonu można wykorzystać do przygotowania własnych wyrobów. Wyhodowane latem truskawki lub borówki przeróbmy na dżem – świetnie sprawdzą się jako dodatek np. do naleśników. Natomiast zrobienie przetworów i przecierów z ogórków, pomidorów, cukinii czy dyni sprawi, że zimą będziemy mieć w swoich zapasach prawdziwe bomby witaminowe.

Robienie przetworów to też wspaniały pomysł na wspólne spędzenie czasu dla kilku pokoleń – dziadkowie, rodzice, wnuki, a może i prawnuki razem wekujący słoiki na zimę to obrazek znany z wielu polskich domów.

Zasada 3R – babcie i dziadkowie znali ją, zanim to było modne

Zasada 3R: Reduce, Reuse, Recycle promuje zdrowy dla planety styl życia, konsumpcji dóbr i traktowania odpadów. W Polsce niekiedy występuje ona jako zasada 3U: Unikaj kupowania zbędnych rzeczy, Użyj powtórnie, Utylizuj.

Szafy naszych babć nie pękały w szwach, ale dzięki swojej pomysłowości i kreatywności nadawały one rzeczom nowe funkcje i bardzo często same szyły swoje ubrania lub przerabiały to, co już wcześniej zalegało na dnie szuflady. Wyrzucanie odzieży z powodu małej dziurki było wręcz nie do pomyślenia. Babcie cerowały dziury  w ubraniach, a całkiem zniszczoną odzież wykorzystywały do czegoś innego, na przykład jako szmatkę do sprzątania. Obecnie też możemy skorzystać z tego pomysłu i zanim wyrzucimy kolejną koszulkę z drobnym przetarciem, spróbujmy ją po prostu zaszyć. Jeśli odzież jest już znoszona, możemy z niej np. zrobić worki na warzywa.

Zasada 3R dotyczy nie tylko ubrań. Majsterkowanie, któremu w wolnym czasie oddają się dziadkowie też jest dobrym ekonawykiem. Dlaczego? Uszkodzony rower lub zepsute radio nie czekają długo na naprawę.

Ciekawą opcją, z której coraz częściej korzystają konsumenci, jest zakup sprzętu odnowionego, czyli ang. refurbed. Zjawisko to polega na tym, że producent przywraca sprawność produktowi, który był wcześniej używany (został np. zwrócony lub uszkodzony w transporcie), ale po procesie odnowienia jest w pełni sprawny technicznie – ponownie trafia do sprzedaży bez wad i z gwarancją.
Refabrukowane udządzenia są tańśze niż nowe modele, a powtórne wprowadzenie ich na rynek jest mniej szkoldiwe dla środowiska niż wytwarzanie kolejnych.

Blisko natury

Codzienny kontakt z przyrodą jest istotnym czynnikiem budującym pozytywny stosunek do naszej planety. To ważne, by już od najmłodszych lat kształtować dobre nawyki i proekologiczne postawy. Starajmy się zatem, aby dzieci jak najczęściej przebywały na świeżym powietrzu. Zachęcajmy je do tego i sami również, dając dobry przykład, korzystajmy z każdej nadarzającej się ku temu okazji. Spacerujmy po parku i po lesie, urządzajmy sobie wycieczki rowerowe po bliższej i dalszej okolicy.

Uczmy się ekonawyków od… naszych babć i dziadków!

Choć za czasów ich młodości nie mówiło się o zero waste czy zasadzie 3R, dzisiejsi seniorzy byli prekursorami ekologicznego stylu życia. Wielu z nich już od dziecka rozumiało, czym jest miłość do przyrody i odpowiedzialność za swoje otoczenie. Większość ich życia przypadła na czasy, kiedy na półkach sklepowych nie było takiego wyboru produktów, jak obecnie. Nauczyli się dzięki temu niemarnowania żywności i głębokiego poszanowania dla tego, co mają. Najlepsze ekologiczne zwyczaje naszych babć i dziadków z pewnością warto kontynuować.

 

 
{"register":{"columns":[]}}