Eksperci: badania profilaktyczne ratują życie
17.05.2019
Regularne wykonywanie badań profilaktycznych w kierunku nowotworów pozwala wcześnie wykryć chorobę i uratować życie – przekonywali eksperci w czwartek na spotkaniu prasowym w Warszawie.
Zaznaczyli, że obok zdrowego stylu życia poddawanie się badaniom jest najskuteczniejszą metodą profilaktyki nowotworów.
Współorganizatorka spotkania posłanka Anna Czech (PiS), przewodnicząca Zespołu Parlamentarnego ds. Organizacji Ochrony Zdrowia, zwróciła uwagę, że w obecnych warunkach ludzie mogą żyć bardzo długo, muszą jednak dbać o swoje zdrowie. „Dlatego chcemy namawiać ludzi, aby byli czujni, obserwowali swój organizm i poddawali się badaniom profilaktycznym, które są finansowane przed NFZ, oferowane przez samorządy i przez lekarzy” – powiedziała posłanka.
Podkreśliła, że sama regularnie brała udział w badaniach przesiewowych w kierunku raka piersi. „Podczas kolejnego badania przesiewowego przy użyciu mammografu wykryto u mnie zmianę. Przeszłam przez całą terapię, łącznie z radioterapią. To było pięć lat temu i do tej pory czuję się dobrze” – wspominała.
Prof. Krzysztof Bielecki chirurg i ekspert w dziedzinie leczenia raka jelita grubego zaznaczył, że w Polsce nowotwory są drugą przyczyną zgonów. W pierwszej trójce najczęściej występujących nowotworów złośliwych znajduje się rak jelita grubego (drugi u kobiet po raku piersi, trzeci u mężczyzn po raku prostaty i raku płuca).
Liczba zachorowań na ten nowotwór stale rośnie. Zgodnie z danymi Krajowego Rejestru Nowotworów w 1963 r. zdiagnozowano w Polsce ok. 1800 przypadków raka jelita grubego, w 2008 r. - 13,6 tys. przypadków, a w 2016 r. zachorowało na niego aż 19 tys. Polaków. Jest to druga przyczyna zgonów z powodów nowotworowych w naszym kraju - w 2016 r. zmarło z jego powodu 12 tys. osób.
„Jest to wynik tego, co jemy. Spożywamy za dużo mięsa, a za mało warzyw” – ocenił prof. Bielecki. Dodał, że mięso powinno się jeść najwyżej dwa razy w tygodniu. Do innych czynników zwiększających ryzyko raka jelita grubego jest picie alkoholu, brak aktywności fizycznej, otyłość.
Specjalista wskazał, że wyniki leczenia raka jelita grubego w Polsce są gorsze niż w krajach UE. Wynika to w dużym stopniu z tego, że jest on wykrywany w późnym stadium, mimo że w naszym kraju funkcjonuje program bezpłatnych badań przesiewowych w kierunku raka jelita grubego dla osób w wieku 55-64 lata, najbardziej zagrożonych tym nowotworem. W ramach programu do osób z tej grupy wiekowej wysyłane są jednokrotne zaproszenia na badanie kolonoskopowe, ale można się na nie również zgłosić samodzielnie (bez zaproszenia) do ośrodka, który wykonuje kolonoskopię.
Prof. Bielecki wyjaśnił, że badanie kolonoskopowe pozwala wykryć łagodne zmiany nowotworowe (tzw. stany przednowotworowe) w jelicie grubym, określane jako gruczolaki (polipy). Z części z nich może rozwinąć się rak. „Usunięcie polipów w czasie kolonoskopii zapobiega w 80 proc. przypadków rozwojowi raka i odbytnicy” – podkreślił.
Według specjalisty w Polsce ciągle za mało osób poddaje się temu badaniu, co wynika m.in. ze strachu przed bólem, a także przed wykryciem zmiany nowotworowej.
„Sama niedawno po raz drugi poddałam się kolonoskopii i muszę przyznać, że bardzo się poprawił komfort i technika jej wykonywania. A gdy robi ją dobry specjalista, to w ogóle nie boli” – powiedziała Anna Czech.
Prof. Bielecki zwrócił z kolei uwagę, że im wcześniej uda się rozpoznać raka jelita grubego, to szansa na wyleczenie go jest większa. Gdy rak zajmuje jedynie błonę śluzową jelita, to pięć lat przeżywa 90 proc. pacjentów, a gdy nacieka całą ścianę jelita - mniej niż 10 proc.
Zdaniem specjalisty poddawanie się badaniom profilaktycznym, w tym badaniom przesiewowym w kierunku różnych nowotworów, jest obowiązkiem pacjentów i przejawem mądrości, ponieważ badania ratują życie. (PAP)
Autor: Joanna Morga