Gruzja/ Tłocznię winę sprzed 1800 lat odkryto obok rzymskiego fortu w Gonio
08.11.2022
Dobrze zachowane pozostałości po starożytnej tłoczni wina odkrył polsko-gruziński zespół archeologów obok rzymskiego fortu Apsaros (dzisiejsze Gonio obok Batumi). Zdaniem archeologów zaopatrywała w ten trunek stacjonujących w nim żołnierzy.
Tłocznia była położona kilkaset metrów od garnizonu. "Z punktu widzenia regulaminu wojskowego obszar ten powinien być niezabudowany. Ale ludzie od zawsze byli zainteresowani robieniem biznesów. Dlatego w okolicy tego i innych rzymskich obozów wznoszono np. domy publiczne czy - jak w tym przypadku - tłocznię wina" - powiedział PAP kierownik badań ze strony polskiej dr hab. Radosław Karasiewicz-Szczypiorski z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego. Stronę gruzińską reprezentuje Shota Mamuladze z Agencji Ochrony Dziedzictwa Kulturowego Adżarii.
Karasiewicz-Szczypiorski dodał, że często właścicielami okolicznych biznesów byli sami weterani - emerytowani żołnierze, którzy dzięki dobrym kontaktom z dowództwem obozu rozpoczynali lukratywną działalność. W forcie Apsaros stacjonowali zapewne zarówno legioniści, jak i wojska pomocnicze, czyli żołnierze nieposiadający obywatelstwa rzymskiego.
Naukowcy przyjrzeli się instalacji i na tej podstawie udało im się nawet wysnuć przypuszczenie, jaki rodzaj wina był tam produkowany.
"Musiało to być wino z kwewri, znane również z dzisiejszej Gruzji. Wino fermentowało we wkopanych w ziemię glinianych naczyniach. Taki trunek smakował zdecydowanie inaczej niż alkohol leżakowany w beczkach czy stalowych tankach. Wino było ziemiste i słodkie" – opisał Karasiewicz-Szczypiorski.
Polsko-gruzińska ekspedycja prowadzi badania zarówno w obrębie murów fortu, jak i poza terenem twierdzy. Tłocznię do wina odkryto poza nimi dzięki zastosowaniu skaningu laserowego (LiDAR), który ujawnił anomalie w ukształtowaniu terenu.
Ekipa polsko-gruzińska podczas wykopalisk (Fot. R. Karasiewicz-Szczypiorski)
Zdaniem badaczy instalacja funkcjonowała w II i do III w. Była więc użytkowana w czasach, gdy w Apsaros stacjonował rzymski garnizon. Archeolodzy uważają, że urządzenie niemal na pewno stanowiło część gospodarstwa produkującego wino na lokalne potrzeby, w tym dla rzymskiego wojska.
"Warto zwrócić uwagę, że tłocznia ma cechy konstrukcyjne typowe dla lokalnej tradycji winiarskiej, ale do uszczelnienia powierzchni roboczej oraz zbiornika na moszcz wykorzystano zaprawę hydrauliczną typową dla budownictwa rzymskiego. Tłocznia jest więc świadectwem wymiany idei na pograniczu pomiędzy Imperium Rzymskim i lokalnym Królestwem Iberii" – podkreślił Karasiewicz-Szczypiorski.
Naukowiec zwrócił uwagę, że zachodnia Gruzja nie jest najlepszym miejscem do wytwarzania wina ze względu na klimat. Mimo tego starożytni zdecydowali się na taki krok. "Jest to miejsce bardziej predestynowane do produkcji piwa" - ocenił.
Do sukcesów tegorocznej ekspedycji, która odbyła się wiosną, badacze zaliczają także odkrycie dużej ilości przedmiotów służących do pisania oraz oświetlania miejsca pracy. Dzięki tym znaleziskom badacze otrzymali potwierdzenie dotychczasowych przypuszczeń, że znaleziony w poprzednich latach budynek pełnił funkcję sztabu miejscowego garnizonu.
Polsko-gruzińskie wykopaliska w rzymskim forcie Apsaros trwają od 2014 roku. To dzisiejsza miejscowość Gonio położona obok wakacyjnego kurortu Batumi w zachodniej Gruzji. O tym mieście pół wieku temu śpiewały Filipinki. W ramach projektu badawczego udało się dokonać już szeregu znaczących znalezisk w postaci m.in. mozaiki podłogowej w ruinach domu dowódcy garnizonu. To unikatowe odkrycie na terenie Gruzji. Gonio jest dziś jedną z większych atrakcji turystycznych w okolicach Batumi.
Apsaros (bo pod taką nazwą twierdza była znana wśród starożytnych) powstał ok. 2 tys. lat temu na granicy rzymskiej prowincji Kapadocja. Ze względu na strategiczne położenie fort pełnił ważną rolę w systemie obrony wschodnich rubieży Cesarstwa Rzymskiego. Dziś to malownicze ruiny. Świetnie zachowały się jedynie fortyfikacje. Ich wnętrze to w większości pusta przestrzeń, gdzieniegdzie widoczne są zarysy fundamentów dawnych budowli. W pobliżu twierdzy przebiegała niegdyś jedyna dogodna droga z Kolchidy (zachodniej Gruzji) do rzymskich prowincji w Azji Mniejszej.
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski