Naukowcy zbadali ślady schorzeń i urazów prehistorycznych gadów morskich
09.01.2023
Naukowcy z Polski, Niemiec i USA zbadali nietypowo wyglądające kości prehistorycznych gadów morskich ze stanowiska w okolicach miasta Winterswijk w Holandii. Zdaniem badaczy zapis takich patologii, jak schorzenia czy urazy, może dawać wgląd w funkcjonowanie zdrowych osobników sprzed 250 mln lat.
Artykuł naukowy zespołu współkierowanego przez paleontologa dr. Dawida Surmika z Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego i dr Nicole Klein z Uniwersytetu w Bonn pt. "Bone abnormalities in the middle Anisian marine sauropsids from Winterswijk" opublikowano niedawno w czasopiśmie Journal of Morphology (https://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/jmor.21550?af=R). Badanie finansowało Narodowe Centrum Nauki.
Winterswijk we wschodniej Holandii to miejsce, w którym od ponad 70 lat znajdowane są liczne skamieniałości gadów morskich i wciąż dokonywane są nowe znaleziska. To czyni to miejsce idealnym do badań paleopatologicznych - zauważa dr Klein, cytowana w materiale prasowym przesłanym przez Uniwersytet Śląski.
"Jednak spośród tysięcy kości znaleźliśmy tylko cztery wykazujące nieprawidłowości, co samo w sobie jest wynikiem zadziwiającym i oczywiście też opowiada historię" – zaznaczyła Klein.
"Winterswijk reprezentuje wyjątkowe środowisko przybrzeżnych stref prehistorycznego epikontynentalnego morza, które istniało tutaj w triasie" – uściśliła.
We wczesnym środkowym triasie (od 251,9 do 247,2 mln lat temu) tę część Europy pokrywało płytkie i ciepłe morze, bogate w życie organiczne, w którym królowały różne gady morskie. Obecnie skamieniałe kości tych zwierząt znajdywane są tam w dużych ilościach. Wśród nich są szczątki notozaurów: dużych gadów morskich i zarazem szczytowych drapieżników tamtych czasów.
Notozaury miały ciała spłaszczone grzbietowo-brzusznie, nieco przypominające jaszczurki, choć jednak nimi nie były – termin notozaur oznacza fałszywą jaszczurkę ze względu na to powierzchowne podobieństwo. Zespół Surmika i Klein badał nietypowo wyglądające kości notozaurów.
"Patologie okazjonalnie identyfikowane w kopalnych szczątkach szkieletowych dają nam wgląd w stan zdrowia wymarłych kręgowców i są cennym źródłem wiedzy o życiu tych zwierząt. Jednak rozpoznanie patologii niekiedy nie jest wolne od nadinterpretacji" – zastrzegł Surmik. Dodał, że błędnej interpretacji może sprzyjać wiele czynników, np. nietypowe skostnienia, pośmiertne uszkodzenia czy procesy geologiczne.
Dlatego właśnie nietypowo wyglądające kości były przedmiotem badań zespołu. Naukowcy przebadali m.in. żuchwę notozaura, na której widać ślady zagojonego złamania - co oznacza, że mimo uszkodzenia narządu pobierania pokarmu notozaur przeżył i nadal mógł polować.
"Te prehistoryczne gady zdają się reprezentować tzw. strategię 'wszystko albo nic', czyli albo polowanie się powiodło i ofiara została połknięta w całości, albo ofiara miała szczęście i uciekła" – wyjaśniła Klein.
"W przypadku naszego rannego notozaura nie mógł on wykonywać szybkich kłapiących ruchów szczęką w celu rozdrobnienia swojej ofiary, gdyż wtedy żuchwa byłaby nieustannie poddawana intensywnym ruchom i nie byłaby w stanie się zagoić, co skutkowałoby śmiercią zwierzęcia" – dodał Surmik. - "Tymczasem zwierzę przeżyło, a rana się zagoiła, o czym świadczą ślady regeneracji tego urazu".
Inną patologią zidentyfikowaną przez naukowców jest dysplazja włóknista kości, czyli rodzaj łagodnego nowotworu, który atakuje kości, w tym przypadku - żebro innego notozaura. Jest to - jak podkreślono w informacji prasowej - pierwsza dokumentacja tego schorzenia w zapisie kopalnym. Nadal jednak nie są znane przyczyny choroby, która dotyka również współcześnie żyjące kręgowce, wśród nich człowieka.
"Ta patologiczna zmiana objawia się obecnością wyraźnego zgrubienia na trzonie żebra. Badanie mikrostruktury wskazuje, że nie jest to pozornie bardziej oczywiste zrośnięte złamanie kości, które objawia się w podobny sposób (obecnością kostniny), ale rzadka zmiana nowotworowa kości, dysplazja włóknista kości" – wyjaśnił prof. Bruce M. Rothschild z Carnegie Museum of Nature History w Pittsburgu.
"Zapis patologii może dać nam świetny wgląd w normalne funkcjonowanie zdrowych osobników, ponieważ może ujawnić, czy określone choroby, wady rozwojowe lub poważne urazy wpłynęły na poruszanie się lub pozyskiwanie pokarmu i czy można je zrekompensować na różne sposoby" – podsumował dr Tomasz Szczygielski z Instytutu Paleobiologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.
"Jest to ważne, ponieważ dostarcza nam niezależnych dowodów na temat życia prehistorycznych zwierząt, oprócz ich anatomii, która czasami jest trudna do interpretacji lub niedostatecznie zachowana i możliwych podobieństw z współczesnymi gatunkami, które nie zawsze są doskonałe" – zaakcentował Szczygielski.
PAP - Nauka w Polsce, Mateusz Babak