Jest to pierwsze spotkanie o tej tematyce organizowane w środowisku akademickim Lublina. Podczas spotkania uwzględniony został szerszy kontekst: samorządowy, społeczny i ogólnopaństwowy. Organizatorom zależało bardzo,  aby unikalność doświadczeń Lublina w zakresie umiędzynaradawiania szkolnictwa wyższego, sukcesy uczelni i formuła współpracy z urzędem miasta stały się inspirującym studium przypadku.

Lublin, miasto akademickie wyróżnia się najwyższym w Polsce, wynoszącym 15,32%, wskaźnikiem umiędzynaradawiania studentów. Dlatego koncentracja na tematach związanych umiędzynaradawianiem szkolnictwa wyższego jako dominującej tendencji jego rozwoju a także analiza jakości badań naukowych i oferty dydaktycznej, pozwoli skuteczniej przygotować się do konkurowania w globalnej przestrzeni badawczej i edukacyjnej. Z pewnością zwiększenie rozpoznawalności Lublina na światowej mapie edukacyjnej, wzmocnienie marki miasta przyjaznego studentom, adaptowanie do zachodzących zmian, zbudowanie świadomości wpływu studentów zagranicznych na rozwój miasta, regionu jak również edukacja obywatelska w tym zakresie.

Lublin, jako miasto akademickie, wyróżnia się najwyższym w Polsce wskaźnikiem umiędzynaradawiania studentów, wynoszącym 15,32%. Dlatego też skupienie się na tematyce umiędzynaradawiania szkolnictwa wyższego, analizie jakości badań naukowych oraz oferty dydaktycznej pozwoli lepiej przygotować się do konkurowania w globalnej przestrzeni badawczej i edukacyjnej. W efekcie Lublin może zwiększyć swoją rozpoznawalność na światowej mapie edukacyjnej, wzmocnić markę miasta przyjaznego studentom, lepiej dostosować się do zachodzących zmian, a także sukcesywnie budować świadomość wpływu studentów zagranicznych na rozwój miasta i regionu, przy jednoczesnym promowaniu edukacji obywatelskiej w tym zakresie.

W swoim wystąpieniu wiceminister Andrzej Szeptycki mówił m.in. o wyzwaniach stojących przed polskimi uczelniami w kontekście globalnej konkurencji na rynku edukacyjnym oraz o wpływie czynnika geopolitycznego.

– Pierwszym wyzwaniem jest zjawisko mobilności studentów, która nie wynika z potrzeb edukacyjnych. Dwie największe grupy, które mamy w Polsce, to są studenci z Ukrainy i Białorusi i część z nich przyjechała do Polski z powodów pozanaukowych, dlatego że sytuacja polityczna w Białorusi i wojna w Ukrainie zmusiły ich do wyjazdu. To wymaga innej oferty oraz innej działalności w kontekście rekrutacji studentów, a potem innego ich wspierania. Mamy też narastający napływ studentów z krajów Globalnego Południa, w szczególności z Chin. I trzecia sprawa – członkostwo w Unii Europejskiej. Jesteśmy częścią UE i to jest dla nas potencjalnym atutem, dlatego że studenci z innych państw UE mogą do nas przyjeżdżać łatwiej niż ci spoza wspólnoty, ale jednocześnie musimy na tym rynku europejskim konkurować. I biorąc pod uwagę statystyki, to tych studentów z krajów europejskich nie mamy przesadnie dużo, a chcielibyśmy, żeby było ich więcej – mówił.

Podsekretarz stanu w MNiSW wskazał również na nowe inicjatywy resortu nauki, które mają na celu wsparcie umiędzynarodowienia szkolnictwa wyższego w Polsce. Wymienił wśród nich m.in. ustawę wizową oraz propozycję nowej formy kształcenia, czyli europejski dyplom. –  Dla naszych uczelni na międzynarodowym rynku edukacyjnym będzie to duża wartość a poza tym droga do lepszych programów nauczania, odpowiadających wyzwaniom rynku pracy – dodał.