Mity o terrorystycznych zagrożeniach energetyki jądrowej
Co stanie się z elektrownią jądrową, gdy uderzy w nią kierowany przez terrorystów samolot?
Takie pytanie nie może dziwić, gdy ma się w pamięci widok walących się wież World Trade Center, zniszczonych w taki właśnie sposób 11 września 2001r.
By rozwiać wątpliwości i obalić mit najlepiej powołać się na wyniki badań przeprowadzonych w 1988 r. przez amerykański ośrodek badawczy Sandia National Laboratories na zlecenie japońskiej firmy Muto Institute of Structural Mechanics. W eksperymencie (tzw. teście zderzeniowym) wykorzystano wojskowy myśliwiec F-4 Phantom.
Tę dwudziestotonową maszynę rozpędzoną do szybkości 774 km/h skierowano na betonową ścianę o grubości 366 cm, podobnej do stosowanych jako osłony reaktorów jądrowych. Efekt był niesamowity: samolot rozbił się w drobny pył, a ściana pozostała nienaruszona. Film z zarejestrowanym eksperymentem można znaleźć na witrynie Sandia National Laboratories oraz w serwisie YouTube.
Historia światowej energetyki jądrowej to już ponad 60 lat. Na świecie działa ponad 400 reaktorów zainstalowanych w elektrowniach jądrowych. Funkcjonują też zakłady zajmujące się materiałami promieniotwórczymi, np. przetwarzające wypalone paliwo.
Warto zaznaczyć, że w tym czasie nigdzie na świecie nie doszło do ani jednego skutecznego ataku terrorystycznego na elektrownię jądrową. Jaki z tego wniosek? Zabezpieczenia antyterrorystyczne są skuteczne.