Na ile lat wystarczy polskiego uranu?
Krajowe zasoby złóż uranu rozmieszczone są na kilku dużych obszarach, przede wszystkim w Sudetach, Górach Świętokrzyskich, na Podlasiu i na Warmii (w rejonie między Krynicą Morską i Pasłękiem).
W latach 1947-1967 w Polsce wydobywano uran, a w latach 1967-71 produkowano koncentrat uranowy (tzw. yellow cake). Poszukiwaniami i wydobyciem zajmowały się tzw. Zakłady Przemysłowe R-1 działające w Kowarach na Dolnym Śląsku i w Kletnie w pobliżu Stronia Śląskiego i Kłodzka. W latach 1947-53 były one kontrolowane przez Związek Radziecki, a później przekazane w zarząd Polsce.
Po 1989 r. w Polsce nie prowadzono poszukiwań nowych złóż uranu. Dopiero w ostatnim okresie sytuacja zmieniła się i trwają przygotowania do prowadzenia takich projektów m.in. w Sudetach na terenie Gminy Stara Kamienica w obszarze koncesyjnym Kopaniec-Kromnów oraz na terenie Gminy Walim w obszarze koncesyjnym Dziećmorowice oraz na Mierzei Wiślanej. Zasobność ewentualnych złóż będzie można jednak określić dopiero po przeprowadzeniu dokładnych badań.
Zawartość uranu w rudzie uranowej w polskich złożach mieści się w przedziale od 250 do 1100 ppm (parts per milion, czyli „części na milion” – w tym przypadku gramów na tonę). Dla porównania bardzo dochodowe kopalnie wykorzystują rudę o zawartości uranu 300 ppm (np. Rossing w Namibii), a nawet 126 ppm (Trekkopje w Namibii). Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej szacuje, że Polska dysponuje łącznie ok. 100 tys. ton uranu naturalnego (tzw. zasoby prognozowane). To ilość niebagatelna, gdy rozważa się budowę elektrowni jądrowych w naszym kraju.
Zasoby zidentyfikowane są mniejsze. Mówi się w tym przypadku o ok. 7 tys. ton uranu. Planowana w Polsce elektrownia atomowa ma mieć dwa lub trzy reaktory o łącznej mocy co najmniej 3000 MW. Wykorzystanie w niej zidentyfikowanych krajowych zasobów uranu pozwoliłoby na produkcję energii przez ok. 56 lat Dodatkowe niekonwencjonalne zasoby uranu znajdują się w naszych także w złożach miedzi, odpadach po produkcji nawozów sztucznych oraz w węglu kamiennym. Zawartość uranu w polskich węglach wynosi jedynie 1-9 ppm. Jednakże biorąc pod uwagę, że elektrownie rocznie spalają kilkadziesiąt milionów ton węgla, ilości uranu zrzucane na hałdy lub emitowane do atmosfery przez kominy elektrowni sięgają kilkudziesięciu ton. Są to zasoby na tyle znaczące, że w Chinach jest on z takich hałd odzyskiwany. W Polsce także możliwy jest odzysk uranu występującego jako domieszka do pokładów miedzi w rejonie Lubina – Sieroszowic. Zawartość uranu w rudzie wynosi tam ok. 60 ppm, przy zawartości miedzi 2%. Całkowite zasoby rudy to 2400 mln ton, w tym miedzi 48 mln ton, a uranu 144 tys. ton. Stanowi to ekwiwalent ok. 900 GWe-lat. Dodatkową zaletą eksploatacji tych złóż byłaby redukcja promieniotwórczości w odpadach z oczyszczania miedzi. Obecna roczna produkcja w zagłębiu Lubin – Sieroszowice wynosi ok. 569 tys. ton miedzi, natomiast ilość uranu zrzucana na hałdy to ok. 1700 t/rok. Stanowi to rocznie ekwiwalent paliwa dla 10 bloków jądrowych, o łącznej mocy 10 000 MWe.
Zainteresowani mogą na własne oczy przekonać się, jak pozyskiwano uran. Specjalna trasa turystyczna dostępna jest w Kowarach (http://www.kowarskiekopalnie.pl). Jest bezpieczna pod względem promieniowania oraz objęta stałym monitoringiem Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi. W latach 70-tych działało tam jedno z trzech na świecie inhalatoriów radonowych – kuracjusze wdychając promieniotwórczy radon poprawiali stan zdrowia, co lekarze potwierdzili licznymi badaniami (jest to kolejny przykład pozytywnego wpływu małych dawek promieniowania na zdrowie).
Udostępniona została także Podziemna Trasa Turystyczno - Edukacyjna w Starej Kopalni Uranu w Kletnie (http://kletno.pl). Trasa ma charakter edukacyjny – uzupełnieniem atrakcyjnych wystąpień lokalnych minerałów jest specjalna ekspozycja dydaktyczna.