Rosnąca z roku na rok liczba miejsc opieki nad najmłodszymi dziećmi, rodzinny kapitał opiekuńczy, dopłata do pobytu w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna, elastyczne formy zatrudnienia – dzisiaj młode mamy mogą liczyć na sporo ułatwień w godzeniu życia rodzinnego z pracą zawodową. Mimo to wciąż jest to spore wyzwanie.

Mama ze wsparciem

Pamiętamy jednak również o tych mamach, które przed laty nie miały specjalnego wyboru, a wychowując czwórkę, piątkę czy większą liczbę dzieci zwyczajnie nie zawsze mogły pracować. Zadbaliśmy więc o te kobiety, które po osiągnięciu wieku emerytalnego znalazły się w trudnym położeniu. W 2019 r. wprowadziliśmy program „Mama 4+” – mówi minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Rodzicielskie świadczenie uzupełniające

Program „Mama 4+” to rodzicielskie świadczenie uzupełniające przysługujące w wysokości minimalnej emerytury. Jest wsparciem dla tych osób (przede wszystkim kobiet), które poświęciły się wychowaniu co najmniej czwórki dzieci, rezygnując z pracy zawodowej lub pracując za krótko, by uzyskać prawo do choćby minimalnej emerytury.

Rodzicielskie świadczenie uzupełniające otrzymuje przeszło 71 tys. osób. Najwięcej z nich mieszka na Śląsku (7,6 tys.), w Wielkopolsce (7,1 tys.) i Małopolsce (6,2 tys.). W sumie to już blisko 1,4 mld zł wsparcia.

Trzynasta i czternasta emerytura dla mam 4+

Jak przypomina minister rodziny, mamy te otrzymują również trzynastą i czternastą emeryturę.

Wprowadzenie programu „Mama 4+” to przejaw solidarności społecznej i docenienie trudu rodzicielstwa. Docenienie wkładu w budowanie przyszłości naszego kraju – mówi minister Marlena Maląg.