– Z 90 tys. Ukraińców, przybyłych do Polski po 24 lutego, którzy już znaleźli zatrudnienie, 10 tys. pracuje na Śląsku – mówiła minister Marlena Maląg podczas Konferencji.

Rynek pracy jest gotowy

Minister Maląg zapewniła, że rynek pracy w Polsce znajduje w bardzo dobrej kondycji i jest gotowy wchłonąć dodatkowych pracowników. Według ostatnich danych GUS wynagrodzenia wzrosły o 12 proc., czyli w stopniu przewyższającym inflację.

Minister przypomniała, że dzięki specustawie obywatele Ukrainy nie potrzebują zezwoleń na pracę. W poszukiwaniu pracy pomaga m.in. program Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej „Razem możemy więcej”, skierowany do publicznych służb zatrudnienia, samorządów i organizacji pozarządowych, na który przeznaczyliśmy 100 mln zł.

Wykorzystać potencjał przybywających

– Obecnie najważniejsza jest nauka języka, aktywizacja zawodowa i ułatwienia w nostryfikacji dyplomów – podkreśliła minister Maląg, zwracając uwagę, że wielu z przybywających ma wyższe wykształcenie i z pożytkiem dla obu stron byłoby pełne wykorzystanie ich potencjału.

Większość stanowią kobiety z dziećmi, zatem ważne jest też zapewnienie dostępnych miejsc opieki. Minister Maląg zwróciła uwagę, że specustawa pozwala im na zakładanie działalności gospodarczej, a jedną z jej form mogą być na przykład kluby dziecięce.

Obustronne korzyści

Premier Mateusz Morawiecki zauważył, że na pomoc Ukraińcom powinniśmy patrzeć przez pryzmat korzyści dla polskiej gospodarki i społeczeństwa. – Ta pomoc jest obopólna. My pomagamy uchodźcom i Ukrainie, a oni na Ukrainie walczą o naszą wolność i bezpieczeństwo – mówił premier.

Dodał także, że teraz możemy konstruować programy na przyszłość. –  Region o tak wielkich tradycjach inżynierskich, przemysłowych i menadżerskich, jakim jest region śląski, odegra ogromną rolę przy odbudowie Ukrainy – podsumował premier Mateusz Morawiecki.