Zima nie rozpieszcza, bądźmy uważni na innych
18.01.2021
Temperatury spadające w nocy do minus kilkunastu stopni to ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia osób zmagających się z kryzysem bezdomności. W tym czasie powinniśmy być szczególnie uczuleni na drugiego człowieka, który może potrzebować naszej pomocy. Nie wahajmy się dzwonić pod numery alarmowe – dzięki temu możemy uratować czyjeś życie.
Każdego roku zima zbiera śmiertelne żniwo, a gdy temperatura spada poniżej 10, 15 czy 20 stopni Celsjusza – to zagrożenie jest jeszcze większe. Większości tragicznych przypadków można by uniknąć, gdyby na czas udzielona została pomoc.
– Dlatego tak ważne jest reagowanie na wszelkie sytuacje zagrożenia. Jeżeli widzimy na ulicy osoby ubrane niestosownie do panujących warunków, siedzące lub śpiące na ławce czy przystanku – reagujmy. Szczególnie narażone na niebezpieczne skutki wychłodzenia są także osoby w stanie nietrzeźwym, ich organizm jest jeszcze bardziej podatny na utratę ciepła. Nie bądźmy obojętni, nie kierujmy się myślą, że z pewnością ktoś inny zadzwoni pod numer alarmowy. Nasz telefon może uratować życie drugiego człowieka – podkreśla minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
Zgłoszenia przyjmują:
- Straż Miejska pod ogólnopolskim numerem tel. 986,
- Policja pod numerem tel. 997.
Całodobowo działa też alarmowy numer 112.
Schronienie w okresie zimowym osoby zmagające się z kryzysem bezdomności mogą znaleźć w noclegowaniach, ogrzewalniach i schroniskach oferujących czasowy pobyt i opiekę.
– Troska o drugiego człowieka, o jego bezpieczeństwo, to najlepszy wyraz solidarności społecznej. Solidarności, która w trudnym czasie pandemii jest nam wszystkim szczególnie potrzebna. Gorąco apeluję – bądźmy wrażliwi na siebie nawzajem – mówi minister Marlena Maląg.