83. rocznica wybuchu II wojny światowej na Pomorzu
01.09.2022
- W Malborku-Kałdowie, Szymankowie oraz Tczewie odbyły się uroczystości upamiętniające inspektorów celnych i kolejarzy zamordowanych 1 września 1939 r.
- W uroczystościach wzięło udział m.in. kierownictwo Krajowej Administracji Skarbowej (KAS).
- Oddano hołd 21 polskim celnikom i kolejarzom, pierwszym ofiarom II wojny światowej.
Uroczystości w Malborku-Kałdowie
Szef KAS Bartosz Zbaraszczuk oraz z-ca szefa KAS Anna Chałupa i z-ca szefa KAS Mariusz Gojny, przedstawiciele izb administracji skarbowej, a także delegacje najwyższych władz państwowych wzięli udział w rocznicowych obchodach 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Uroczystości rozpoczęły się w Malborku-Kałdowie przy Pomniku Celników Polskich. Po apelu pamięci delegacje złożył wieńce.
Do naszych obowiązków należy pielęgnowanie i utrwalanie pamięci o tamtych wydarzeniach
– powiedział minister Bartosz Zbaraszczuk.
Przed II wojną światową w Malborku-Kałdowie znajdowało się przejście graniczne. W maju 1939 r. spalono w tym miejscu placówkę służb celnych. W dniu wybuchu wojny tymczasową siedzibą inspektorów były wagony w pobliskim Szymankowie, które stały na bocznicy kolejowej.
Uroczystości w Szymankowie i Tczewie
Dalsze uroczystości odbyły się w Szymankowie i Tczewie. W kościele parafialnym biskup diecezji elbląskiej odprawił Mszę Świętą. Następnie obchody przeniosły się pod tablicę pamiątkową na dworcu PKP, gdzie po modlitwie w intencji pomordowanych złożono wieńce.
Ostatnia część uroczystości odbyła się w Tczewie przed pomnikiem na Skwerze Bohaterów Szymankowa. Minister Bartosz Zbaraszczuk podczas przemówienia oddał hołd zamordowanym za wolność ojczyzny kolejarzom i urzędnikom skarbowym. Delegacje Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, Prezesa Rady Ministrów oraz Krajowej Administracji Skarbowej złożyły kwiaty i znicze przy Kamieniu Pamięci.
Całości obchodów towarzyszył piknik historyczno-militarny, w trakcie którego odbyła się inscenizacja wydarzeń z 1 września 1939 r.
Pokrzyżowane plany i pierwsze ofiary wojny
Rankiem po wybuchu wojny placówkę w Szymankowie ostrzelali niemieccy żołnierze-bojówkarze z tzw. grupy Medena. Kilka minut po godzinie 2:00 zamordowali podczas służby jednego z inspektorów celnych Eugeniusza Jarszyńskiego. Potem były kolejne ofiary.
Hitlerowcy mieli odbić i zabezpieczyć mosty, kolejowy i drogowy, w Tczewie. Urzędnicy celni i kolejowi na stacji w Szymankowie pokrzyżowali im plany i ostrzegli polskich saperów z Tczewa. Dzięki temu uniemożliwili oni przejazd niemieckiego pociągu pancernego, który skierowali na ślepy tor. W efekcie spowolnili zaplanowaną akcję wojsk niemieckich, która miała zaskoczyć Polaków.
Za bohaterską postawę zapłacili swoim życiem. W akcie zemsty bojówkarze z grupy Medema, których nazywano „maszynami do zabijania”, zamordowali w Szymankowie 21 Polaków, głównie celników i kolejarzy. Były to pierwsze ofiary II wojny światowej spośród 6 milionów wymordowanych Polaków.