83. rocznica egzekucji więźniów Zamku Lubelskiego w Rurach Jezuickich
07.06.2023
Wojewoda Lubelski Lech Sprawka uczcił pamięć ofiar niemieckich zbrodni, które miały miejsce między czerwcem a sierpniem 1940 r. Obchody 83. rocznicy egzekucji więźniów Zamku Lubelskiego odbyły się przy pomniku ofiar w lubelskim wąwozie Rury Jezuickie.
Walka z Polakami
Chcemy pokłonić się tym ofiarom. Jesteśmy w miejscu, które jasno odzwierciedla historię Narodu Polskiego. Warto zwrócić uwagę, że ta nadzwyczajna akcja pacyfikacyjna, której ofiary były tutaj rozstrzeliwane, to niejedyny moment w tragicznej historii naszego miasta i naszego województwa. W listopadzie 1939 r. w ramach akcji Sonderaktion Lublin była realizowana tego typu akcja przeciwko elicie lubelskiej
To, co się wydarzyło w 1940 r. to ciąg dalszy walki z Polakami. W Lublinie w ciągu jednej nocy aresztowano ponad 800 osób, z których w tym miejscu rozstrzelano blisko 500. Na tej liście byli posłowie, oficerowie, duchowni, prawnicy, nauczyciele. To nie było jedyne miejscu. Aresztowania w tym czasie, w ramach tej nadzwyczajnej akcji pacyfikacyjnej, miały miejsce także w Białej Podlaskiej, Zamościu, Chełmie, Lubartowie, Radzyniu Podlaskim, Janowie Lubelskim. Była to akcja na szeroką skalę
Niezmiernie ważną rzeczą w procesie pielęgnacji tożsamości Narodu Polskiego, tożsamości narodowej, religijnej i kulturowej jest to, byśmy pamiętali o takich momentach w naszej historii
– podkreślał wojewoda lubelski Lech Sprawka.
Pięć egzekucji
Od połowy czerwca organizowane były obławy i masowe aresztowania. Ich ofiarą padali przede wszystkim działacze społeczni i polityczni, nauczyciele, prawnicy, urzędnicy i księża. Po krótkim pobycie w lokalnych więzieniach i aresztach, Polaków przewożono do więzienia na Zamku Lubelskim, a stamtąd do obozów koncentracyjnych.
Na miejsce straceń polskich więźniów politycznych okupanci niemieccy wybrali wąwóz, w okolicach wsi Rury Jezuickie. W okresie od 29 czerwca do 15 sierpnia 1940 r. funkcjonariusze SS i policji niemieckiej przeprowadzili tam pięć egzekucji, w trakcie których zamordowano Polaków, przywiezionych z więzienia na Zamku Lubelskim. Egzekucje odbywały się nocą.
Ofiary doprowadzano nad skraj wykopanych wcześniej grobów, a następnie rozstrzeliwano. Przed śmiercią niektórym ofiarom krępowano ręce lub zawiązywano opaski na oczach. Część z nich nosiła także ślady uderzeń tępym narzędziem w głowę.
Mieszkańcy Lublina szybko odkryli prawdę o tych egzekucjach, a miejsce kaźni czczono potajemnie kwiatami. Po wojnie polscy śledczy odkryli pięć zbiorowych grobów. Zdołano rozpoznać tylko część ofiar, ich szczątki oddano rodzinom, które pochowały je na cmentarzu w Lublinie. Zwłoki pozostałych ofiar pogrzebano na miejscu straceń.