Wizyta sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Michała Kołodziejczaka
05.02.2024
Granica polsko-ukraińska w kontekście transportu żywności była tematem briefingu prasowego sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Michała Kołodziejczaka i wojewody lubelskiego Krzysztofa Komorskiego. W spotkaniu zorganizowanym w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie uczestniczyli także przedstawiciele służb celno-skarbowych, sanitarno-epidemiologicznych oraz weterynaryjnych i wicewojewodowie lubelscy Wojciech Wołoch i Andrzej Maj. Po briefingu, wiceminister z wojewodą udali się na przejście graniczne w Dorohusku.
Obronimy interes polskich rolników. Nie spoczniemy, dopóki nie będziemy mieli poczucia, że zostało zrobione wszystko, że interes rolników nie jest zagrożony. Powołam zespół doradczy, do którego już teraz zapraszam wszystkie organizacje rolnicze. Jeżeli będą jakieś uzasadnione przypuszczenia, że któryś transport trzeba dodatkowo zbadać, skontrolować, to będziemy wykonywać takie działania
- mówi wojewoda lubelski Krzysztof Komorski.
Podjęte działania
Trzeba zastosować działania, które będą nieszablonowe, ale skuteczne. Działania, które będą kierowane od początku do końca, tak, by poznać wszystkie okoliczności, w których towar może tutaj „zginąć”. Nie mówię tylko i wyłącznie o towarach, które objęte są embargiem
Pierwsze kroki, które podejmiemy to podliczymy ilości cukru, który wjechał do Polski od 1 stycznia do dnia dzisiejszego. Do każdej przesyłki cukru dołączony jest kontrakt, który mówi o tym, jaka wielkość danego kontraktu tego cukru będzie do Polski wjeżdżała w następnych tygodniach. Podliczymy wszystkie kontrakty i określimy, ile cukru ma wjechać wg kontraktów w ciągu najbliższych tygodni, czy miesięcy, do połowy roku, kiedy napływ tego cukru będzie obowiązywał jako wolny handel
Zwrócę się do premiera i ministra Siekierskiego o to, by ograniczyć napływ cukru. Nie możemy sobie na to pozwolić. Nie pozwolę na to, by polscy plantatorzy buraków, polskie cukrownie, Polska Grupa Spożywcza, ponosiły koszty tych negatywnych działań
Jestem w kontakcie z Ministerstwem Zdrowia, by wystąpić, by cukier objęty był kontrolą sanepidu. Cukier, który mamy spożywać wyłączony jest z kontroli sanepidu, nie jest badany przez służby, jest po prostu dopuszczony do obrotu na podstawie ukraińskiego dokumentu
Drugie działanie wynika z tego, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że towary, które nawet nie są objęte embargiem i wjeżdżają do Polski, nagle kierowane są na Litwę tylko i wyłącznie po to, żeby wrócić do Polski, ale żeby np. polska weterynaria ich nie kontrolowała. Ja nie mam pewności, czy przypadkiem taki towar – nawet w połowie drogi na Litwę - nie jest rozładowany w Polsce, i na Litwę on nie dojedzie i zostanie w Polsce. Będę zgłaszał potrzebę ustanowienia specjalnego zespołu, który będzie kontrolował od początku do końca to, co dzieje się z konkretnymi towarami na granicy
- mówi sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Michał Kołodziejczak.