Sukces odtworzenia gatunku – jaki skutek ma zwiększająca się populacja bobrów?
Głównym zadaniem Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie jest ochrona mieszkańców Polski przed powodzią i suszą, zrównoważone gospodarowanie wodami dla ochrony krajowych zasobów wodnych oraz zarządzanie środowiskiem wodnym. Wody Polskie - jako największy podmiot zarządzający wodami będącymi własnością Skarbu Państwa - ma obowiązek prawny ich utrzymywania, włączając w to rozbiórkę i modyfikację tam bobrowych, o czym traktuje art. 227 ustawy Prawo wodne.
Bóbr europejski Castor fiber to największy krajowy gryzoń. Tylko na przestrzeni ostatnich 20 lat jego populacja zwiększyła się ponad czterokrotnie, osiągając stan ok. 150 000 osobników i nadal rośnie. Gatunek ten, przez lata kojarzony z niedostępnymi i niezamieszkałymi terenami, coraz częściej osiedla się w stosunkowo niewielkiej odległości od siedzib ludzkich, a poprzez swoją działalność zmienia stosunki wodne zarówno w bezpośrednim otoczeniu swojego siedliska, jak również na terenach przyległych. Sieć krajowych rzek, rowów i kanałów tworzy sieć arterii wodnych, stanowiących system naczyń połączonych. Budowa tam przez bobry powoduje podniesienie zwierciadła wody tak w bezpośrednim otoczeniu tamy, jak również w korycie rzeki i rowów powyżej.
Jaki skutek ma zwiększająca się populacja bobrów?
Obecność tam w korytach rzek użytkowanych rolniczo może sprzyjać eutrofizacji wód przez spowolnienie, a w niektórych sytuacjach blokowanie przepływu wód, zwłaszcza w małych rzekach. Wiele z nich to uregulowane rzeki, które nie posiadają szerokich dolin rzecznych, przez co narażone są mocno na presje rolnicze. Tamy stanowią również pewien rodzaj przeszkody dla migracji organizmów wodnych, w tym ryb, a ich obecność w tzw. rzekach pstrągowych może z czasem doprowadzić do przebudowy ichtiofauny takiej rzeki.
Zwiększająca się populacja i osiedlanie się rodzin bobrów na terenach użytkowanych gospodarczo i zamieszkałych powoduje rozliczne szkody w infrastrukturze oraz prywatnym i publicznym mieniu. Tylko w 2018 roku Skarb Państwa wypłacił 22,5 mln zł odszkodowań z tytułu szkód wyrządzonych przez bobry. Z roku na rok kwota wypłacanych odszkodowań rośnie. W roku 2019 suma wypłaconych rekompensat wyniosła już 26,5 mln zł, co stanowiło 90% ogólnej sumy odszkodowań wypłaconych za szkody wyrządzone przez zwierzęta prawnie chronione. Kwota wypłacanych odszkodowań osobom fizycznym i jednostkom samorządu terytorialnego może zostać pomniejszona w przypadku nie usunięcia tam bobrowych przez zarządcę wód.
Pracownicy PGW Wody Polskie zawsze reagują na uzasadnione na apele i wnioski wpływające od mieszkańców, samorządów, jednostek rządowych i różnych podmiotów w całym kraju, wskazujące konieczność podjęcia ustawowych działań przez Gospodarstwo w odniesieniu do bobrów europejskich, w zakresie obowiązków prawnych. Rozbiórka i modyfikacja tam bobrowych, podobnie jak zasypywanie nor bobrowych przez Gospodarstwo prowadzona jest zawsze w oparciu o derogacje względem gatunków chronionych w Polsce, jakim - od 1952 roku - jest bóbr europejski. Warunki prowadzenia prac względem tego gatunku są ściśle określone w decyzjach i zarządzeniach właściwych miejscowo regionalnych dyrektorów ochrony środowiska oraz prowadzone w oparciu o Katalog dobrych praktyk w zakresie robót hydrotechnicznych i prac utrzymaniowych wraz z ustaleniem zasad ich wdrażania.
Bobry w przeciwdziałaniu skutkom suszy
Zdolności retencyjne krajowej populacji bobrów szacuje się na ok. 70 mln m3 wody, co odpowiada pojemności jeziora Gopło na Kujawach czy jeziora Ryńskiego na Mazurach, przy krajowych potrzebach zwiększenia retencji o ponad 4 mld m3 wody. Dla porównania efekt trzyletniego programu Wód Polskich, dotyczący kształtowania zasobów wodnych w zlewniach rolniczych, w ramach którego budowane i odtwarzane są urządzenia piętrzące wodę w zlewniach rzek pozwoli na retencję ponad 32 mln m3 wody w środowisku, przy czym wartość ta może być kilkukrotnie wyższa, jeśli uwzględni się również zatrzymanie wody w istniejących systemach melioracyjnych – sieciach rowów, do których spiętrzone wody rzek włączonych w program retencji korytowej będą wprowadzać wodę na okres suszy.
Oczywiście rola bobrów jest ważna, zwłaszcza w skali lokalnej, gdyż ci wodni inżynierowie potrafią uczynić z niejednego miejsca oazę bioróżnorodności i to właśnie jest dzika przyroda! Tym niemniej działalność tych zwierząt należy traktować jedynie wspierająco, jako element retencji naturalnej, gdyż bez działań technicznych, w tym inwestycji w dużą retencję wód, nie uda nam się osiągnąć zakładanego wskaźnika retencji wód.
Struktura Wód Polskich umożliwia naszym pracownikom kontrolę sieci rzecznej zwłaszcza na poziomie zarządów zlewni i nadzorów wodnych, których pracownicy są najczęściej w terenie, monitorując stan rzek i zbiorników wodnych. To właśnie oni stanowią pierwsze ogniwo w ochronie wód, również bobrów, analizując zasadność rozbiórki tam bobrowych czy innych działań względem tego gatunku. W poniższej galerii publikujemy przykłady celowo pozostawianych tam bobrowych w korytach rzek, dla zwiększenia możliwości retencji korytowej rzek wykorzystując hydrotechniczny talent bobrów.
Tamy bobrowe – kiedy je rozebrać a kiedy pozostawić nietknięte?
Możliwość operowania poziomem nawodnienia gruntów jest kluczowa zwłaszcza na terenach rolnych i zabudowanych. Wody Polskie realizują to wykorzystując system urządzeń wodnych – stopni wodnych, jazów i zastawek, przyjmując odpowiedni poziom piętrzenia w zależności od pory roku i sytuacji hydro-meteorologicznej, zapewniając bezpieczny odpływ wód ze zlewni w okresach nadmiaru opadów oraz jej retencję na czas suszy. W przypadku obecności bobrów na danym terenie, operowanie poziomem piętrzenia może mieć miejsce jedynie poprzez rozbiórkę lub modyfikację tam bobrowych, przy czym niedopuszczalne – poza wyjątkowymi sytuacjami – jest dokonywanie tych czynności w okresie rozrodu i wychowu młodych, dlatego Wody Polskie prowadzą te działania głównie w okresie jesienno-zimowym i wczesną wiosną.
Rozbiórka czy modyfikacja tam bobrowych to jednocześnie najmniej inwazyjny sposób wpływu na regulację stosunków wodnych, nie ingerujący w miejsce spoczynku i wychowu młodych, czyli żeremia. Jednocześnie jest to najbardziej ekologiczne i proste działanie, które może skłonić bobry do przesiedlenia się na inne tereny, gdzie nie będą wchodzić w kolizję z siedliskami ludzkimi. Dzięki temu możliwe jest zarządzanie lokalną populacją bobrów tam, gdzie prowadzona jest racjonalna gospodarka leśna, rolna i rybacka, a także w pobliżu zabudowań i kluczowej infrastruktury oraz nie ingerowanie tam, gdzie bobry nie wywierają negatywnego wpływu na okoliczne mienie i jego użytkowanie.
Tak! Dla bezpieczeństwa urządzeń hydrotechnicznych, chroniących przed powodzią i suszą
Wały przeciwpowodziowe, pompownie, zbiorniki przeciwpowodziowe czy poldery zalewowe – to tylko niektóre rozwiązania inżynieryjne zapewniające bezpieczeństwo powodziowe w całej Polsce. Ich niezawodność wynika wprost z odpowiedniego użytkowania i utrzymania. Kopanie nor w wałach przeciwpowodziowych przez bobry i inne zwierzęta powoduje naruszenie konstrukcji korpusu wału. Z pozoru niegroźna nora w czasie przechodzenia wód wezbraniowych i powodziowych może stanowić miejsce koncentracji wód, których siła będzie prowadzić do wymywania ziemi z tej części wału, prowadząc do powstawania wyrw, a w skrajnych przypadkach może prowadzić do przerwania wału i przelania się wód powodziowych na zamieszkałe tereny zawala. Aby nie dopuścić do takich sytuacji, pracownicy Wód Polskich prowadzą regularne przeglądy stanu wałów przeciwpowodziowych oraz brzegów i zapór zbiorników wodnych także pod kątem występowania nor. Szacuje się ich liczbę, rozmiar a następnie, po uzgodnieniach środowiskowych, zasypuje się je ziemią w terminie dostosowanym do biologii zwierząt, zapewniając bezpieczeństwo budowli. W wybranych miejscach pod warstwą humusu montuje się specjalne siatki przeciwko zwierzętom ryjącym, w tym bobrom, dzięki czemu zwierzęta te przenoszą się w inne miejsca.
Bobry to zwierzęta umiejące wykorzystać istniejącą infrastrukturę hydrotechniczną: przepusty, przepusto-zastawki, jazy, przepławki i inne, jako elementy wspierające dla bobrzych konstrukcji z gałęzi, błota, roślin zielnych a nawet kamieni. Dzięki temu zwierzęta te osiągają zamierzone spiętrzenie wód bez ponoszenia wysokich nakładów energetycznych. W przeciwieństwie do ludzi, bóbr budując swoje piętrzenia wybiera dla siebie najlepsze uwarunkowania, stąd zwierzęta te zastawiają światło przepustów spiętrzając wody rzek i kanałów tak na terenach niezamieszkałych, jak i zabudowanych. Pracownicy Wód Polskich często usuwają tamy z budowli hydrotechnicznych na wnioski mieszkańców, jednostki samorządu terytorialnego czy innych instytucji. To kluczowe działanie gwarantujące bezpieczeństwo i funkcjonalność budowli, jak również niwelujące negatywny wpływ spiętrzenia wód na tereny sąsiednie.
Tak! Dla użytkowania gruntów
Położenie Polski w klimacie umiarkowanym, dość długi sezon wegetacyjny, łagodne ukształtowanie terenu w większości kraju i historyczno-kulturowe uwarunkowania sprawiły, że na przestrzeni wieków rozwinęło się rolnictwo, zajmujące coraz to nowe ziemie pod uprawy. Aktualnie blisko połowa powierzchni Polski to tereny użytkowane rolniczo, gdzie większość to pola uprawne, łąki i pastwiska, poprzecinane siecią systemów drenarskich, rowów melioracyjnych i rzek.
Bliskość sieci hydrograficznej gwarantowała wysokie plony i nawodnienie z pobliskich cieków. Także dziś doliny rzeczne stanowią wartościowe rezerwuary wody, również wykorzystywanej w rolnictwie. W krajobrazie wiejskim doliny rzeczne są ograniczone zwykle do wąskiego pasa zieleni i koryta rzecznego, który bezpośrednio kontaktuje się z gruntami rolnymi. Tamy bobrowe w korytach małych i średnich rzek, płynących pośród mozaiki pól uprawnych, łąk i pastwisk, powodujś podpiętrzenie wód, które często wykracza poza pojemność koryta i strefy buforowej. Spiętrzone wody rzeczne rozlewają się na pobliskie użytki rolne, skutkując stratami w plonach na gruntach ornych czy uniemożliwiając przeprowadzenie sianokosów. Obecność tam w korytach rzek o brzegach podatnych na erozję przyczynia się także do przekierowywania wód rzeki tak, aby ominąć tamę, przez co woda eroduje brzegi, prowadząc do powstawania wyrw w brzegach. W przypadku braku podjęcia działań w odpowiednim czasie, taka wyrwa może doprowadzić do podmycia użytków rolnych i zabrania gruntu osób prywatnych. Dlatego reakcja pracowników Wód Polskich jest bardzo ważna.
Choć rolnikom przysługuje z tego tytułu odszkodowanie wypłacane przez RDOŚ, należy pamiętać, że dla upraw wynosi ono odpowiednio 70% wartości plonów w przypadku zalania przez bobry uprawy przed zbiorami oraz 50% po tym okresie. W przypadku łąk rekompensaty różnicuje się względem ilości zebranych sianokosów, a odszkodowanie nie przysługuje w przypadku zalania łąki po sianokosach w ogóle. Dlatego zdecydowana większość rolników zwraca się do Wód Polskich – jako zarządcy wód – o rozbiórkę lub modyfikację tam bobrowych lub zasypanie nor bobrowych, które uniemożliwiają wykonanie prac polowych w pobliżu rzek. Pracownicy Wód Polskich mają obowiązek wykonania tych prac, umożliwiając gospodarowanie ziemią, uwzględniając zalecenia z katalogu dobrych praktyk.
Tak! Dla bezpieczeństwa mienia publicznego i prywatnego
Bez względu na to czy mieszkamy na wsi czy w mieście, priorytetem jest zapewnienie warunków do bezpiecznego mieszkania i użytkowania przestrzeni prywatnej i publicznej, zarządzanej przez jednostki samorządu terytorialnego i Skarbu Państwa. Szczególnie narażona jest infrastruktura liniowa: drogowa, kolejowa i wodna, gdzie skutki działalności bobrów widoczne zwłaszcza przez rozkopywanie i budowę nor w groblach, wałach i nasypach ziemnych. Narusza to stabilność i szczelność tych budowli, co może prowadzić do rozszczelnienia ich korpusów i w przypadku infrastruktury liniowej – narażenia ludzi i mienia na niebezpieczeństwo, w skrajnych wypadkach prowadzić do katastrofy budowlanej. Monitoring wałów oraz rzek i kanałów odprowadzających wody do rzek głównych przez system przepompowni, a także podejmowanie odpowiednich kroków względem bobrów, są tu kluczowe.
W gestii pracowników Wód Polskich leży także utrzymanie drożności i bezpieczeństwa szlaków wodnych, którymi zarządzają. Ścinanie drzew przez bobry i ich przewracanie się do wód kanałów i rzek powoduje zagrożenie dla użytkowników dróg wodnych. Takie drzewa, stanowiące zagrożenie są usuwane przez specjalistyczny sprzęt oraz pracowników zespołów wsparcia technicznego i nadzorów wodnych lub firmy, którym są zlecane.
Współpraca z mieszkańcami, jednostkami samorządu terytorialnego i instytucjami rządowymi na rzecz wód to priorytet w gospodarowaniu wodami, dlatego nasi pracownicy odpowiadają na apele i wnioski również te, które dotyczą zarządzania lokalną populacją bobrów. Obecność tam bobrowych w korytach rzek na terenach zabudowanych może prowadzić do podtopienia domostw w przypadku wezbrania rzecznego. Zgryzane drzewa przez bobry zagrażają budynkom, mostom czy użytkownikom dróg, które znajdują się w pobliżu dolin rzecznych. Pracownicy Wód Polskich są zobowiązani do usuwania takich drzew i działań, które zapewnią bezpieczeństwo mieszkańcom. Pamiętajmy o tym, że populacja bobrów rok rocznie wzrasta, podobnie skala działań Wód Polskich związanych z działalnością tych zwierząt.
Tak! Dla zadrzewień nadwodnych
Zadrzewienia nadwodne odgrywają wiele pożytecznych funkcji w krajobrazie. Wpływają korzystnie na stan ekosystemów wodnych i od wód zależnych oraz na ich bioróżnorodność. Krajowa populacja bobrów wpływa na stan zachowania tych drzewostanów. Zwierzęta te ścinają zadrzewienia nadrzeczne do budowy tam i żeremi oraz jako materiał energetyczny na zimę. Choć preferują miękkie drewno wierzbowo-olchowe, zgryzają nie mniej intensywnie dęby, jesiony i gatunki szpilkowe. Skalę zniszczeń pozwala w pewien sposób ograniczać zabezpieczanie drzew siatką, zwłaszcza w miastach, ale również na cennych przyrodniczo odcinkach rzek. W ostatnich latach wiele drzew nadgryzionych lub ściętych przez bobry i przewróconych do koryt rzecznych zostało w ostatnich latach usuniętych z uwagi na zagrożenie, jakie stanowiły dla bezpiecznego przepływu wód oraz ochrony mienia i infrastruktury.
Choć mówiąc o usuwaniu drzew od razu myślimy tu o działaniu ludzi pamiętajmy, że większość interwencji pracowników Wód Polskich dotyczących zadrzewień nadwodnych jest skutkiem działalności bobrów. Zwierzęta te wybierają okazy drzew dla nich wpływem swego działania na tereny sąsiednie. Wiele drzew usuwa się, ponieważ nadgryzienie podstawy pnia przez bobry powoduje zachwianie statyki drzewa, mogąc przy silnym wietrze doprowadzić do jego przewrócenia. Jeśli w pobliżu znajduje się sieć linii napowietrznej, infrastruktura mieszkalna czy liniowa – drogowa lub kolejowa – przewrócenie takich drzew stanowi niebezpieczeństwo dla użytkowników infrastruktury, a także zdrowia i życia ludzi. Z kolei drzewa przewrócone do koryt rzecznych mogą, zwłaszcza na terenach zabudowanych, powodować zatory i niebezpieczne spiętrzania wód w rzekach, prowadzące do podtopień okolicznej infrastruktury. Dotyczy to głównie małych i średnich rzek, których nurt nie jest na tyle silny, aby przenieść takie drzewo w strefę brzegową, aby nie stanowiło przeszkody istotnie wpływającej na przepływ wód w rzece.
Czy można oszukać bobra dla jego… dobra ?
Zastanawialiście się czy istnieje sposób na to, aby umożliwić odpływ wód bez demontażu bobrzej konstrukcji? Próbą kompromisu jest montaż rur przelewowych, które odprowadzają nadmiar wody gromadzący się powyżej tamy na tyle, aby poziom wody nie przekraczał bezpiecznego poziomu. Przykładem jest tu dolina rzeki Radostówki w woj. warmińsko-mazurskim, płynącej przez tereny intensywnie użytkowane rolniczo, gdzie – w wyniku cyklicznego odbudowywania tam przez kilka lat i regularnego zalewania upraw – Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska sfinansowała zakup rur, które wmontowano w tamę pod nadzorem pracowników Wód Polskich – Nadzoru Wodnego w Szczytnie. Jest to przykład współpracy lokalnej miedzy pracownikami instytucji rządowych a rolnikami, którzy wypracowali kompromisowe rozwiązanie.
Skuteczność zastosowanego rozwiązania na rzece Radostówce to wynik regularnego monitorowania tamy przez zaineresowanych rolników będących w stałym kontakcie z pracownikami Wód Polskich. Usytuowanie rzeki na terenie o małych spadkach i stosunkowo wolnym przepływie wód sprawia, że rury nie są szybko zatykane przez materiał niesiony przez nurt rzeki, sama ilość przepływającej wody jest zbliżona. Nie dochodzi tu do gwałtownych wezbrań tak, jakie mają miejsce np. w Małopolsce, na Śląsku czy Podkarpaciu, dlatego takie rozwiązanie przynosi tu oczekiwany skutek. Montaż rur przelewowych jest rozwiązaniem, które może być stosowane punktowo, zwłaszcza tam, gdzie mamy do czynienia z regularnymi stratami i wypłatami rekompensat, co może być dobrym rozwiązaniem dla zainteresowanych stron.
Pamiętajmy, że nie wszędzie montaż rur przyniesie oczekiwane skutki – rzeki o dużych spadkach, o charakterze górskim i wyżynnym łatwo przybierają po opadach deszczu i takie rury szybko zatyka niesiony przez rzekę materiał. W czasie wezbrań nie są one w stanie spracować nadmiaru wody, co skutkuje zalaniem sąsiednich terenów. Wymagają również regularnego monitorowania i czyszczenia. Dlatego takie rozwiązania można stosować tylko w wybranych, newralgicznych miejscach, przy współpracy instytucji rządowych, samorządowych i strony społecznej np. rolników czy organizacji pozarządowych.
Tak dla retencji wód!
Bobry w wielu miejscach kraju swoją działalnością przyczyniają się do zwiększenia lokalnych możliwości retencji wód w glebie, tworząc zarazem bogate przyrodniczo miejsca dzięki swoim konstrukcjom. Tym niemniej przez wzrastającą liczebność tego gatunku konieczne jest umiejętne zarządzanie jego populacją. Realizowane jest to przez ekspertów, którzy wyważają interes środowiska przyrodniczego i człowieka w każdej sprawie. Jedynie kompleksowe działanie, obejmujące koegzystowanie bobrów ze społecznością lokalną w sposób niekolidujący, wspieranie naturalnej retencji tam, gdzie jest to możliwe i zasadne, jak również promowanie i wdrażanie technicznych rozwiązań, gwarantujących zwiększenie dyspozycyjnych zasobów wodnych, pozwoli powiedzieć StopSuszy!