Według doniesień medialnych w Niemczech plantatorzy szparagów mają problem ze znalezieniem chętnych do pracy sezonowej. Jako jedną z przyczyn wymieniają wprowadzone w Polsce programy wspierające rodziny oraz poprawa na polskim rynku pracy. Zdaniem Minister Polacy „rzeczywiście nie muszą” decydować się na wyjazd w celu pracy sezonowej, „bo zupełnie zmieniła się sytuacja też na polskim rynku pracy”.

Szefowa Resortu zwróciła uwagę na to, że obecnie w Polsce bezrobocie jest na bardzo niskim poziomie. „Bezrobocie rejestrowane za kwiecień to 5,6 – kolejny rekord” – mówiła. Oprócz polepszenia sytuacji na rynku pracy „rosną też wynagrodzenia, mamy inną alternatywę” niż praca sezonowa w innych krajach. Tłumaczyła, że zajęcia sezonowe „to ciężka praca”. Podkreśliła, że jej zdaniem „my Polacy nigdy się ciężkiej pracy nie baliśmy”, ale ze względu na poprawę warunków życiowych jesteśmy mniej zainteresowani pracą na krótki czas. „Mamy rozpędzoną gospodarkę, (…) powstało 2 miliony miejsc pracy, mamy ciągłe spadki bezrobocia” – dodała.

„Dziś, jak się spotykamy z takim zarzutem, że nie ma polskich pracowników sezonowych na przykład w Niemczech to jednak Niemcy powinni się zastanowić” – uważa Minister Rafalska. Wyjaśniła, że w 2004 roku „w Polsce było bardzo wysokie bezrobocie, to Niemcy (…) na 7 lat ograniczyli dopływ polskiego pracownika”. „Musieliśmy wyjeżdżać, rozumiemy to, to była emigracja zarobkowa za chlebem, żeby utrzymać nasze rodziny, bo w takiej byliśmy sytuacji gospodarczej” – mówiła. Wskazała jednak, że obecnie „polski rynek sam szuka pracowników sezonowych, bo w okresie nasilania prac w rolnictwie okazuje się, że my mamy w Polsce też niedobór polskiego pracownika”.

„Nasz polski rynek nie tylko się ustabilizował, ale jest rynkiem, do którego dążyliśmy przez te wszystkie ostatni lata” – powiedziała Elżbieta Rafalska. Dodała, że Polacy mają „komfortową sytuację, że to jest nasz wybór nie przymus”, kiedy decydują się na wyjazd za granicę, aby podjąć pracę sezonową.