- Szacujemy, że tylko z Funduszu Pracy i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych na ten moment złożono wnioski na kwotę blisko 700 mln zł. Ratują one ponad 101 tys. miejsc pracy. Pamiętajmy, że te dane się jednak z minuty na minutę zmieniają. Zależy nam, aby wnioski były jak najszybciej rozpatrywane, a co za tym idzie aby jak najszybciej pieniądze trafiały do przedsiębiorców – mówiła w Polskim Radiu Marlena Maląg, minister Rodziny Pracy i Polityki Społecznej.

Minister Marlena Maląg poinformowała, że złożono ponad 212 tys. wniosków o zwolnienie z ZUS.

- Widać, w jak trudnej sytuacji znaleźli się nasi pracodawcy i pracownicy. To wsparcie, jakie dajemy w ramach  tarczy antykryzysowej, ma służyć zachowaniu miejsc pracy, a więc wsparciu  polskich rodzin – mówiła. 

- Sytuacja w której dzisiaj jesteśmy jest wyjątkowo trudna. Z jednej strony walczymy o zdrowie i życie Polaków, aby epidemia się nie rozprzestrzeniała. Natomiast z drugiej strony w tym  momencie zatrzymuje się gospodarka. Zależy nam na tym, aby po tym okresie pandemii gospodarka mogła z całą siłą ruszyć. Wsparcie, które zapewniamy, mają przede wszystkim zabezpieczyć zarówno rynek pracy, przedsiębiorców i gospodarkę – mówiła szefowa resortu pracy.
Marlena Maląg podkreśliła, że mimo trudnej sytuacji ekonomicznej i spowolnienia gospodarki świadczenia 500 plus i 13. emerytura nie są zagrożone.

- Wypłaty 13. emerytury już ruszyły, a jest to 12 mld złotych, które trafi dla ok. 10 mln emerytów i rencistów. Chciałabym uspokoić wszystkich, że świadczenia nie są w żaden sposób zagrożone - powiedziała Marlena Maląg.

- Program 500+, dzisiaj, kiedy jesteśmy w sytuacji spowolnienia gospodarczego, nabiera innego wymiaru. To są pieniądze, które miesiąc w miesiąc będą przekazywane na konto. To pomoże rodzinom przetrwać trudny czas. To program wieloaspektowy: przed pandemią poprawiał dobrobyt rodziny, a dziś pozwala rodzinie w miarę normalnie funkcjonować. Jest bardzo ważny dla polskich rodzin, będzie więc kontynuowany - dodała minister Maląg.