Podsekretarz Stanu Barbara Socha w programie „Punkt Widzenia” Polsat, 13.12.2019 r.
13.12.2019
„Dzieci mają bardzo duży dostęp do pornografii. Jest to bardzo duży problem, nie tylko w Polsce” – powiedziała Barbara Socha.
„Stowarzyszenie „Twoja Sprawa” opublikowało raport, w którym widać skalę problemu dostępu pornografii wśród dzieci. W raporcie przedstawiono także propozycje rozwiązań. W poniedziałek w Kancelarii Premiera odbędzie się spotkanie Rady Rodziny poświęcone temu tematowi. Będziemy dyskutować różne pomysły rozwiązania problemu i wybierzemy najlepszy” – poinformowała Barbara Socha.
„Projekt przepisów jest na etapie przygotowania. Powstał dzięki współpracy wielu instytucji i środowisk – jest to jego wielka siła i zaleta. Zespół roboczy długo pracował nad projektem. Generalnie chodzi o to, by uniemożliwić dzieciom łatwy dostęp do pornografii. Dziś nie ma żadnych problemów w dostępie do pornografii, dziecko w każdym wieku ma dostęp do Internetu poprzez smartfony – każde dziecko w bardzo łatwy sposób może dotrzeć do stron pornograficznych, czasem zdarza się to przypadkowo. Chciałabym wszystkich uspokoić, że ten projekt nie ma nic wspólnego z ograniczaniem ludziom dorosłym docierania do jakichkolwiek treści, a także nie ma nic wspólnego z cenzurą Internetu” – przekonywała Podsekretarz Stanu. „Cały pomysł polega na skutecznej weryfikacji wieku”.
„Problem zauważyła Unia Europejska i wszystkie kraje członkowskie muszą się zmierzyć z tym tematem. Na dzień dzisiejszy najbardziej zaawansowana w swoich pracach jest Wielka Brytania. Wiem, że inne kraje czekają na nasz ruch, więc niech będzie to mobilizacja to stworzenia dobrych przepisów” – oznajmiła Podsekretarz Stanu.
„Pornografia robi ogromne spustoszenie w psychice dzieci. Mają one problem z nawiązywaniem relacji w dorosłym życiu. Oglądanie pornografii staje się nałogiem, bardzo uzależniającym, osoby zaczynają szukać coraz mocniejszych, brutalniejszych treści” – tłumaczyła Barbara Socha.
„Wszystkie statystyki, łącznie z prognozą Organizacji Narodów Zjednoczonych biją na alarm, że do końca tego stulenia będzie ok 21 mln Polaków. To jest optymistyczny wariant, ponieważ jest on oparty na założeniu, że w pewnym momencie wzrośnie dzietność, a niekoniecznie musi się to wydarzyć. Mamy jedną z najgorszych dzietności na świecie, z tym problemem boryka się cała Europa, ale niewiele jest krajów, gdzie sytuacja jest gorsza niż w Polsce” – zaalarmowała Barbara Socha.