Sekretarz Stanu Stanisław Szwed w „Poranku Rozgłośni Katolickich Siódma9”, 03.10.2019 r.
03.10.2019
O 100% wzrosła liczba żłobków w Polsce między 2015 a 2018 rokiem dzięki naszemu programowi „Maluch+” – mówił w wywiadzie Sekretarz Stanu w MRPiPS Stanisław Szwed. Przypomniał, że ruszyła nowa edycja programu, na którą wnioski składać można do 13 listopada.
„Do tej pory poprawiliśmy sytuację jeśli chodzi o użłobkowienie o 100 procent” – mówił Stanisław Szwed w poranku „Siódma9”. Wyjaśnił, że według wskaźników w 2015 roku użłobkowienie w Polsce wynosiło ok. 12 procent, „w 2018 było to 25 procent”. Przypomniał, że ruszyła nowa edycja programu, na który wnioski można składać do 13 listopada br. „Zakładamy, że (…) na koniec stycznia ogłosimy wyniki konkursu” – zapowiedział.
Sekretarz Stanu pytany był również o wpływ programu Rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego „Rodzina 500+” na wskaźniki demograficzne i poprawę sytuacji polskich rodzin. „Program Rodzina 500+ miał dwa cele (…) cel demograficzny a drugi cel to był to była oczywiście poprawa sytuacji materialnej rodzin” – mówił Stanisław Szwed. Jego zdaniem program spełnił swoją funkcję wpływając pozytywnie na poziom ubóstwa w Polsce. Wskazał, że ubóstwo, m.in. dzięki programowi, zostało „ograniczone lub zlikwidowane”.
Oceniając wpływ programu „Rodzina 500+” na wskaźniki demograficzne podkreślił, że problemu zbyt małej liczby urodzeń nie można rozwiązać „w ciągu jednej kadencji, nawet dwóch kadencji Parlamentu, bo jest to proces długotrwały”. „Wskaźnik dzietności wzrósł z 1,29 w 2015 roku do 1,45 w 2018 roku (…) i z tego się cieszymy” – dodał. Jednocześnie podkreślił, że „wpadliśmy w tak zwaną dziurę demograficzną, gdzie mamy po prostu mniej kobiet, które mogą rodzić”.
Dopytywany, czy protest pracowników ośrodków społecznych mógłby wpłynąć na opóźnienie wypłat środków z programu „Rodzina 500+” Stanisław Szwed odpowiedział, że środki są przekazywane do samorządów. „Nie ma zagrożenia, bo jest wybrana grupa osób, która obsługuje ten program i nie widzę zagrożenia, bo środki na obsługę są” – tłumaczył. Zwrócił uwagę na to, że „pracownicy pomocy społecznej są pracownikami samorządowymi. To na samorządach jest główna odpowiedzialność za realizacje programów, ale też za kwestie związane z wynagrodzeniami”.
W wywiadzie poruszony został również temat sytuacji na rynku pracy oraz płacy minimalnej. Sekretarz Stanu wyraził swoje zadowolenie z obecnych wskaźników zatrudnienia, jednocześnie podkreślając, że należy odejść od „taniej siły roboczej”. „W ciągu tych trzech lat zrobiliśmy duży wysiłek, żeby płace w Polsce wzrosły, choćby płaca minimalna” – mówił. Tłumaczył, że płaca minimalna „to jest pewien mechanizm, który pokazuje, że musi być wzrost płac”. Wskazał, że głównym powodem wyjazdu Polaków za granicę są niższe wynagrodzenia w naszym kraju. „W Polsce na płacy minimalnej zatrudnionych jest około półtora miliona pracowników, a zatrudnionych w ogóle w gospodarce mamy ponad 16 milionów 300 tysięcy pracowników” – dodał.