Wiceminister Szwed pytany o dane dotyczące stopy bezrobocia rejestrowanego w Polsce, która z końcem grudnia 2018 r. wyniosła 5,9%, odpowiedział, że jest to zadowalający wynik. „Cieszymy się z bardzo dobrych wyników na rynku pracy (…) To jest niżej niż zakładaliśmy o 0,3% w ustawie budżetowej na 2018 r. To jest też w stosunku do ubiegłego roku o prawie 1% niższe bezrobocie” - mówił.

Wyjaśnił, że jest to skutek m.in. dobrej sytuacji gospodarczej, programów aktywizacyjnych oraz przybywających nowych miejsc pracy. „Tylko w ciągu 2018 r. przybyło prawie 800 tys. nowych miejsc pracy” - tłumaczył. Dodał, że obecnie w Polsce pracuje ok. 16 milionów 600 tysięcy osób, co oznacza wzrost o ponad 600 tys. w stosunku do ubiegłego roku. „Można mówić tak jak opozycja, że mamy szczęście, ale to też jest ciężka nasza praca. Nasze programy, które realizujemy powodują, że jest dobry wzrost gospodarczy, co się przekłada też na niską stopę bezrobocia” - dodał.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny podkreślił również jak ważną rolę w zakresie bezrobocia odgrywają Urzędy Pracy i jak istotne jest odpowiednie wykorzystanie przez nie środków z Funduszu Pracy. „Nam zależy na tym, aby Urząd Pracy nie był tylko maszynką do przerabiania pieniędzy, ale też żeby efektywnie wykorzystywał środki, które są” - mówił. Dodał, że w ostatnim czasie „ponad 500 tys. osób skorzystało z różnych form wsparcia jeżeli chodzi o aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu”. Zdaniem Wiceministra „większość Urzędów Pracy dobrze spełnia swoją rolę”.

Pytany o sytuację związaną z obywatelami Ukrainy pracującymi w Polsce Wiceminister wyjaśnił, że nadal istnieje zapotrzebowanie na robotników w niektórych sektorach takich jak budownictwo, usługi czy prace sezonowe. Dodał, że z ułatwień, które daje nasze ustawodawstwo osobom zatrudnianym z Państw Trzecich, korzystają głównie obywatele Ukrainy, a zyskuje przy tym rynek pracy w Polsce.

Dopytywany o plany Ministerstwa Rodziny związane z obywatelami bliskiego wschodu, którzy mogliby podjąć pracę w Polsce wyjaśnił, że bardzo ważna w tym przypadku jest kwestia bezpieczeństwa. „Nie było żadnej możliwości odejścia od polityki, którą prowadzi nasz rząd, że bezpieczeństwo naszych obywateli jest dla nas najważniejsze” - mówił. „To co proponowaliśmy, czy nawet kwestie wstępnych rozmów z Rządem Filipin, to była kwestia dwustronnego porozumienia. Czyli potrzebujemy konkretną grupę osób do zatrudnienia i w takim kierunku rozmawialiśmy” – tłumaczył Stanisław Szwed. Wyjaśnił, że problemem był również brak znajomości języka Polskiego przez obywateli Filipin, którzy mieliby pracować w Polsce np. jako opiekunowie osób starszych czy opiekunki do dzieci. Podkreślił jednak, że osoby z bliskiego wschodu starające się o podjęcie pracy w Polsce mają do tego pełne prawo po spełnieniu takich warunków jak np. otrzymanie wizy. 

Stanisław Szwed w rozmowie z dziennikarzem nawiązał również do odwołania ze stanowiska Wiceminister Elżbiety Bojanowskiej, odpowiedzialnej za projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw. Projekt ten, pierwotnie opublikowany na stronach Rządowego Centrum Legislacji, wrócił do MRPiPS w celu wyeliminowania wszystkich wątpliwych zapisów. Sekretarz Stanu przyznał, że sytuacja związana z odwołaniem ze stanowiska Wiceminister „jest trudna”. Jak tłumaczył - „Pani Minister Elżbieta Bojanowska zajmowała się ważną działką jaką jest polityka społeczna, polityka senioralna”. „Żałuję, ale takie są konsekwencje tego, że projekt ustawy nie był jeszcze procedowany, ale pojawił się (na stronach RCL)” - dodał.

Wiceminister podkreślił, że projekt nowelizacji ustawy „absolutnie nie był zgodny z tym, co Ministerstwo, czy Pani Minister Elżbieta Rafalska tutaj od wielu lat mówi i robi”. „Nie ma zgody na to, żebyśmy w jakikolwiek sposób przemoc domową lub przemoc w rodzinie akceptowali” - zaznaczył. „Stało się. Żałujemy, że tak się stało, ale błąd był po naszej stronie i stąd też ta decyzja Pani Minister (Elżbiety Rafalskiej)” – mówił Sekretarz Stanu w MRPiPS Stanisław Szwed.