„6,2 % to jest wzrost o 0,4 w stosunku do grudnia. Nie jest to zaskoczenie dla nas, bo zawsze ten okres grudzień – styczeń – luty jest trudny” – mówił w wywiadzie w PR24 Stanisław Szwed. Minister tłumaczył, że są to miesiące zimowe, w czasie których „kończą się prace sezonowe, również kończą się prace, które są w ramach Funduszu Pracy jeśli chodzi o aktywizację bezrobotnych - te programy kończą się z końcem roku, a nowe jeszcze się nie rozpoczęły”.
Wskazał również na wzrost ofert pracy w styczniu „o prawie 60% w stosunku do grudnia”. „Jest wzrost ofert pracy i zobaczymy jak to zaskutkuje” – dodał. Jego zdaniem „nie ma powodu do niepokoju, bo mamy w dalszym ciągu bardzo niskie bezrobocie, najniższe od dziewięćdziesiątego roku”.

Wynagrodzenia w budżetówce

Sekretarz Stanu był również pytany o stanowisko Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", która domaga się wzrostu wynagrodzeń dla zatrudnionych w budżetówce proporcjonalnie do wzrostu wynagrodzeń służb mundurowych. „Solidarność” apeluje także m.in. o pełne odmrożenie kwot odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych oraz o zmiany w zakresie wysokości kwoty wolnej od podatku dochodowego,. „Znamy to stanowisko Komisji Krajowej NSZZ Solidarność dotyczące postulatów Związku Zawodowego Solidarność. Jest przygotowywana przez nasze Ministerstwo odpowiedź na wszystkie postulaty” – odpowiedział Sekretarz Stanu w MRPiPS. Dodał, że odpowiedzi Ministerstwa zostaną „przekazane władzom Związku”. „Staramy się prowadzić rozmowy w ramach zarówno Rady Dialogu Społecznego, zespołów, ale również bezpośrednio ze Związkiem Zawodowym Solidarność” – podkreślił. Dodał, że „temat jest otwarty”. Wskazał również, że kwota wolna od podatku rośnie. „Jest ona wyższa niż na początku naszej kadencji rządzenia w kraju prawie o sto procent” – mówił. „Oczywiście to wszystko zależy też od kwestii budżetowych państwa, bo jeżeli realizujemy bardzo ambitne programy społeczne (…) , to żeby móc je realizować trzeba też mieć wpływy do budżetu” – tłumaczył.

Posiłek w szkole i w domu

W rozmowie poruszono także kwestię rządowego programu „Posiłek w szkole i w domu”. Zdaniem Sekretarza Stanu jest to dobre rozwiązanie poprawiające sytuację „dzieci, które ze względu na niskie dochody rodziców nie są w stanie nawet tego jednego posiłku dziennie spożyć”. „To będzie rocznie 40 mln zł na doposażenie jadłodajni, jak również modernizację czy w ogóle zbudowanie stołówek”. Przypomniał, że program obejmie nie tylko uczniów szkół, ale również osoby starsze i niepełnosprawne, które ze względów zdrowotnych i materialnych nie są w stanie przygotować sobie posiłku we własnym zakresie. PW tym celu gminy otrzymają fundusze na zorganizowanie ciepłych posiłków i dowożenie ich osobom dorosłym, w tym niewychodzącym z domu np. ze względu na podeszły wiek czy niepełnosprawność. „Jest wiele osób samotnych, które nie są w stanie sobie same poradzić i to jest obowiązkiem gminy, żeby takim osobom pomagać, a my dokładamy się do tego wsparcia” – wyjaśnił Sekretarz Stanu.

Handel w niedzielę

Pytany przez dziennikarkę o możliwe zmiany w ograniczeniu handlu w niedzielę Sekretarz Stanu odpowiedział: „Dzisiaj nie prowadzimy zmian kluczowych”. „Były propozycje poselskie dotyczące uszczelnienia ograniczenia handlu w niedzielę (…), projekt jest w tej chwili u Pana Marszałka, Pan Marszałek też zlecił dodatkowe analizy” – mówił. „Nie zgadzam się z opiniami, które mówią, że poprzez ograniczenie handlu w niedzielę upadają małe sklepy” – zaznaczył Szwed. Jego zdaniem „małe sklepy upadają z innych względów a nie z ograniczenia handlu, głównie upadają z tego względu, że bardzo mocno na nasz rynek wchodzą duże sieci, dyskonty i one zajmują ten rynek”. „Ale warto nad tym dyskutować, zastanowić się i też przeprowadzić rzetelne badania zarówno po stronie klientów, jak również po stronie pracowników” – uważa Sekretarz Stanu.